zapisałam się na pierwszy wolny termin. Trafiła mi się pani Wiola. Fryzjerka bardzo miła, ale zdziwiło mnie nieco jak zaproponowała mi fryzurę w literę V, kiedy minutę wcześniej powiedziałam jej, że nie za dobrze czuję się we fryzurze, w której włosy z przodu są dłuższe niż te z tyłu głowy... Ostatecznie stanęło na zwykłym pocieniowaniu włosów. Niestety efekt nie jest powalający, wyraźnie widać na włosach podział jakby na dwie warstwy: wierzchnie włosy krótsze do praktycznie jednej długości i pod nimi warstwa włosów nieco dłuższych. Fryzura wygląda nienaturalnie.

Ogólnie do salonu się nie zrażam, jednak następnym razem poproszę o innego fryzjera