witam wczoraj w porannych godzinach w bloku ulegl awarii prad. Wlascicielka mieszkania w klatce nr.4 powiadomila o tym odpowiednie sluzby, po interwencji elektryków zostala usunieta awaria (jedna faza a uszkodzili druga). AWarie dotyczaca calego bloku usunieto w kwocie 130 zl z wypisaniem faktury na wspoldzielnie mieszkaniowa oplate uregulowala niestety mieszkanka ktora zadzwonila z pomoca. Po skonraktowaniu sie z Panem zarzadca niestety dowiedziala sie iz zwrotu pieniazkow z funduszu remontowego nie otrzyma i ma sie z tym zwrocic do elektrowni. Ja sie pytam co elektrownia ma do tego?!!! Jak wiemy nie placimy malo, oplacamy fundusz remontowy, awaria pradu i pokrycie kosztow powinno byc uregulowane przez wspoldzielnie a nie przez jednego z zamieszkalych tym bardziej ze awaria dotyczyla calego bloku. Pomimo iz 130zl moze sie wydawac dla niektorych niewielka oplata nie mozemy dopuszczac aby za sprawy calego bloku i w ponoszeniu kosztow z nim zwiazanych odpowiadaly pojedyncze osoby. Kazdy z nas moze pasc ofiara tak bezczelnego i niesprawiedliwego postepowania. apeluje do Was drodzy sasiedzi trzeba cos z tym zrobic. Zarzad a raczej jeden z zarzadcow chyba nie konsultuje sie z pozostalymi zarzadcami odnosze wrazenie ze jest tu coraz gorzej a z naszymi pieniazkami dzieja sie cuda. Nie wiemy co sie dzieje z naszymi pieniedzmi jezeli awaria ktora powinna byc pokryta z funduszu remontowego pokrywa jedna z mieszkanek to ja sie putam gdzie sa pieniadze z funduszu ? powinno sie odbyc zebranie z zarzadem. Powinnismy rzadac zapisu wszystkich wydatkow kosztow i stanu naszego funduszu. pozdrawiam