badanie wzroku o niespełna rocznego dziecka...

mamy skierowanie na badnanie wzroku mojego synka..mały ma 10 miesięcy więc trochę mnie to przeraża...
dostałam receptę na krople które mam wkraplać już tydzień przed badaniem - codziennie po 2 razy - lekarka powiedziała że dziecko po tym bedzie apatyczne, marudne, będzie bolała go główka itp.... - krople te mają wywołać powiększenie się źrenic...
czy któraś z Was też była z tak małym dzieckiem na badaniu?
zastanawia mnie jak ono wygląda, ile trwa i dlaczego aż tydzień czasu musze zakraplać oczka synkowi... ??
dorosłemu człowiekowi przed badaniem podają krople a tu aż tydzień ...
dzięki z góry za odpowiedzi
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: badanie wzroku o niespełna rocznego dziecka...

Ja też byłam przerażona, jak 2 dni temu wybierałam się do okulisty z moją niespełna półroczną córeczką...Ja jednak przed wizytą nie musiałam podawać Jej kropelek, lekarka zrobiła to na miejscu, po czym musieliśmy odczekać 50minut. U mojej córki neurolog stwierdziła lekkie zezowanie,a poza tym ja też noszę okulary, dlatego dostałyśmy skierowanie do okulisty. Samo badanie to nic strasznego i nie musisz się obawiać, lekarka najpierw zakrywała ręką prawe, potem lewe oczko, żeby sprawdzić jak mała patrzy, potem założyła sobie takie specjalne - nazwijmy to okulary, a dziecku (z krótkiej odległości) będzie przykładać (tak mi się wydaje...) szkło powiększające.
I to właściwie wszystko... u małej jest ok ale jak skończy roczek to musimy przyjść na kontrolę.
Nie martw się na zapas wszystko pójdzie ok!!!
Ps. gdzie będzie to badanie? My byłyśmy w Sopocie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Partnera do gry w badmintona (6 odpowiedzi)

Szukam partnera do gry w badmintona.