beznadzieja

Dziwne metody układania włosów, nieprzyjemna atmosfera, fryzjer (szef) zadufany w sobie z kiepskim i staroświeckim pomysłem na fryzury. Jestem bardzo niezadowolona, na szczęście asystent bądź uczeń uratował sytuację myjąc i układając włosy ponownie.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: beznadzieja

To chyba piszesz o innym fryzjerze, bo ja i przynajmniej 3 moje koleżanki są od 2 lat niezmiernie zadowolone. Każdorazowo ma pomysł na inną fryzurę i nie są one staroświeckie bynajmniej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3