beznadziejna obsługa
Niestety dzisiaj tj 7 kwietnia zostałam fatalnie obsłużona, chciałam kupić głupią tabakę dla kolegi, a ponieważ się nie znam poprosiłam o pomoc sprzedawcę. I wtedy dostrzegłam czarne opakowanie tabaki, które widziałam właśnie u mojego kolegi. Poprosiłam o nią i zapytałam czy to jest mocna, miętowa tabaka, a sprzedawca odpowiedział, że jest morelowa. Grzecznie zapytałam, czy nie ma z tej samej firmy, ale miętowej, a on na to z głupim uśmiechem "tu jest napisane, morelowa, może się mylę ale... klient nasz Pan" i podsunął mi tę tabakę. Naprawdę bardzo zabawne. Chciałam kupić po prostu czarną, miętową tabakę, więc nie rozumiem żartu sprzedawcy który podsuwa mi morelową i sugeruje, że jak dla mnie ona może być miętowa. Niestety nie skorzystam więcej z Państwa usług oraz nie będę polecać tego sklepu. Trudno wyprowadzić mnie z równowagi, ale po takim żarcie po prostu wyszłam ze sklepu bez słowa. Skoro sprzedawca robi z klienta żarty to na miejscu pracodawcy zaczęłabym się zastanawiać czy zła sprzedaż lub jej spadek nie jest przypadkiem związana z obsługą.

