nie wiem czyja to wina, ale przed klubem o 23 nadal było około 200 osób. ludzie mieli zaproszenia, ale ochroniarze i tak ich nie wpuszczali, nawet vipów, ani przez chwilę organizatorów xd nie weszłam do środka, bo po 1,5 h stania na dworze wymiękłam. w klubie było jeszcze miejsce, ludzie nawet wychodzili, bo nie chcieli już dłużej czekać na znajomych, którzy stali i stali przed wejściem. ochroniarze byli okropni, nie wiem kto ich tam wziął i o co im chodziło... zdecydowanie nie polecam, chyba że ktoś lubi stać sto lat w kolejce i wbić na koniec imprezy.