brrr

wyprawialiśmy tam swoje wesele. Zajęci tańcami i zabawianiem gości nie bardzo miałam czas zwracac uwagę na to co jest na stole.Niestety ogladając film i zdjęcia śmiało mogę powiedziec,ze tego jedzenia właściwie nie było. Stoły przeważnie puste:(((( Za to pięknie ustrojone. Pan Walewski bardzo miły i ugodowy.Jednak po nadejściu Zony( szefowej) gosciu podkula ogon i nie ma odwagi się odezwac.Umówiłam się z nim na 110 od osoby a ona wykrzyczała ,że za takie pieniądze niech sam wyprawi to wesele.....chyba wyprawił:))))
Poza naprawdę dużą estetyką lokalu ....nic więcej z pozytywów.....
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Odpowiedź obiektu:

Dziękujemy za opinie!
Po pierwsze jest to bardzo niegrzeczne wypisywać takie rzeczy na temat mojej żony oraz mnie. Skoro miałem mieć podkulony ogon i bać się mojej małżonki nie miałaby Pani tego rabatu. Po drugie skoro nie było nic na stołach to skąd się wzięło jedzenie, które Państwo zabrali do domu.
Pozdrawiam serdecznie właściciel.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1