sobotnie jedzenie u Was przerodziło się w koszmar,wielka Pani kelnerka E proponuję Pani zmienić pracę bo kartę menu jak się podaje mówi się prosze klientowi i bez uśmiechu rposze bo same zęby mówią za siebie ,dziewczyno trochę optymizmu ,więcej do was nie rpzyjdziemy jakiś wielki problem amcie ze stolikami czemu klient nie może siadac tam gdzie chce bo co akurat jest tu brudno to proszę sprzatnąć,czemu sala nie ejst podzielona na palących i niepalących ,czemu na stolikach nie ma przypraw typu sól tylko trzeba taka kelnerkę która obsługuję ludzi z łachą prosić ? !macie tam problem organizacyjny ,klient płaci klient wymaga ,wiecej nie przyjdziemy do Was a osoby obsługujące proponuje wysłać na skzolenie jak z rachunku zbiorowego rozdzielić na wielokrotny a nie ejden ogólny bo tak łatwiej