budynki Towarzystwa Ziemskiego, ich katastrofalny stan po kilku latach

W dniu 05.05.2011 nasza wspólnota zleciła opinię techniczną budynku, w którym mieszkamy specjaliście z nadzoru budowlanego. Wykonana eksertyza wykazała, 1. zawilgocenie i zagrzybiebie ścian w garażach, degradację tynków wewn. i zewn. 2.degradacja schodów zewnętrznych, 3. zagrzybiebie ścian wewnętrznych w narożach budynku, w strefie poddaszowej,4. degradacja płyt balkonowych. Ekspertyza zawiera również przyczyny i błędy popełnione na etapie budowy. Zastosowanie niewłaściwych materiałów i tym podobne niedopatrzenia. Wykonujemy oczywiście remont na koszt własny naszego budynku,żeby w najbliższym czasie nie rozpadł nam się jak domek z kart. Problemy występowały już dawno (co rusz zalewało sąsiadów z poddasza) i w okresie gwarancji, ale szanowni wykonawcy albo nie przychodzili, albo przychodzili i udawali, że coś tam kleją. Widzę na osiedlu,że nie tylko my mamy problemy, bo co rusz stoją rusztowania na budynkach, albo wykopy wokół nich.
Czy któraś ze wspólnot podjęła próbę postawienie Towarzystwa Ziemskiego do odpowiedzialności na drodze sądowej? Słyszałam o "czymś takim" jak spór zbiorowy. Podobno jedyna droga na tym etapie, ponieważ ich odpowiedzialność ulega przedawnieniu dopiero po 10 latach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: budynki Towarzystwa Ziemskiego, ich katastrofalny stan po kilku latach

Mieszkalam na osiedlu wybudowanym przez TZ od 2002 ( budynki z 2001) i potwierdzam, że jakość budynkow jest rzenująca. W temacie stanu technicznego i walki z deweloperem w tej sprawie mogłabym napisać książkę i to w kilku tomach. Pekające instalacje od co w podlogach, grzyb, odpadający tynk zewnętrzny, odpadające ze schodow plytki, rdzewiejace balustrady, odpadające od budynku rynny, woda stojąca w ogrodzie, zalewane przy większym deszczu garaże to tylko wierzchołek gory lodowej.
Powodem do sprzedania mieszkania okazały się koszty ogrzewania. Mimo wysokich rachunkow mieszkanie do najcieplejszych nie należalo....bo budynki nie zostały ocieplone ( przy zakupie wmawiano nam, że technologia tego nie wymaga)..... ktoś powie że trzeba było sprawdzić - sprawdziłam, fakt technologia tego nie wymagała, ale to co wybudowało TZ to żadna technologia tylko zwyczajna fuszerka.
ODRADZAM WSZYSTKIM osiedla TZ.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: budynki Towarzystwa Ziemskiego, ich katastrofalny stan po kilku latach

Dodam tylko, że jako wspólnota podejmowaliśmy próby walki sądowej -nic z tego nie wyszlo....ot uroki wspólnot...........
Ludzie nie potrafią się dogadać w przyziemnych kwestiach, jeden od drugiego chce być mądrzejszy......po dziewięciu latach ja sie wypaliłam.....sprzedałam mieszkanie ....i mam święty spokój.....innym radzę to samo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: budynki Towarzystwa Ziemskiego, ich katastrofalny stan po kilku latach

to co piszesz nie jest pocieszające... nam jakoś pomimo to dobrze się tu mieszka, wyprowadzać się nie chcemy i w związku z tym zabraliśmy się za wielki remont budynku, oczywiście na własny koszt. Szlag mnie tylko trafia,że taką fuszerkę można zupełnie BEZKARNIE odwalać i dalej sprzedawać za ciężką kasę kolejne budowlane buble.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: budynki Towarzystwa Ziemskiego, ich katastrofalny stan po kilku latach

Ja tez miałam takie podejście, przez dobrych parę lat, byłam w zarządzie wspólnoty, chodziłam po sąsiadach prosząc o podpisy itp żeby sprawę ruszyć, po kilku latach niektórzy się wyprowadzili, nowi byli zauroczeni nowymi mieszkankami itd... i tak jak mówię wypaliłam się... na dodatek we własnym domu ciągle marzłam mimo poodkręcanych na 5 kaloryferów. Mieszkałam na parterze co tylko pogarszało sprawę ogrzewania. Po rozliczeniu kolejnego sezonu grzewczego podjęliśmy decyzje o sprzedaży. Nie żałuję - dalej mieszkam na Osowej- bo mimo wszystkich bolączek w kwestii dojazdów przyzwyczailiśmy się, mamy tu przyjaciół i znajomych. TZ ma w nosie swoich klientów od momentu wpaty środków za mieszkanie. Poza tym to firma rodzinna z rąk matki przeszła na syna jakieś 2-3 lata temu i jak tą mówią ręka rękę myje....oczywiście życzę powodzenia ,trzymam kciuki....a na jakiej ulicy mieszkasz ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Domy Sołdka 14 (12 odpowiedzi)

Domy powstają w centralnej części Osowy, a więc blisko głównej arterii prowadzącej przez tę...