Staram się bywać na "spędach" rowerowych, sępię różne przydasie, gł.paski odblaskowe, lampki itd. mam na rowerach zwykle ich nadmiar i jak jeżdżę po ćmaku, gdy napotykam starsiawego pieszego, albo (rzadziej, bo tu mam mniej zrozumienia) szczególnie samobójczego "batmana", rozdaję (batmanom dodaję opierdziel).

Wielka chwała Trójmiastu.pl za te lampki, które porozdawali którejś zeszłej jesieni! Usilnie zachęcam do powtórzenia tej akcji. Lampka od Was, którą sobie zostawiłem, już zdechła - jeżdzi teraz z nowymi bateriami, napis się odklejał i był ponownie przyklejony. To wartościowa reklama, warta wsparcia (choć te lampki uchodzą za małowarty szajs).

Dla sprawiedliwości, jedną lampkę wysępiłem też w czasie Mikołajów od miasta Gdynia (najporządniejsza, tylną wciąż mam, przednia jeździ na rowerze emigranta po Niemczech), oraz od Sopotu. Tych sopockich zdobyłem najwięcej, gł przy okazji którejś rowerowej przedwyborczej kiełbasy Karnowskiego, prawie tyle ich co od trójmiasta.pl. Były bez napisów, więc wszystkie rozdałem batmanom, nie tylko w Polsce, każdego informując skąd je mam. Nawet sobie zrobiłem arabskie tłumaczonko na tę okoliczność.

Drodzi sponsorzy, powtarzajcie proszę te akcje cyklicznie! Uświadomcie sobie, że nawet jak kolejny raz odblaski dostają tacy jak ja, to pośrednio i tak trafią tam, gdzie powinny, bo zostaną podarowane w ponury mokry jesienny wieczór jakiejś staruszce zmuszonej do człapania ruchliwą kaszubską drogą, ratując jej życie, a także resztkę wiary w ludzi.

Dziękujemy za sugestie sprawa trafiła do odpowiedniego działu, zobaczymy co da się zrobić. Pozdrawiam

jdzięki za znak zycia. a już by robić reklamówki, to paski-odblaski są tańsze, a napis na nich znacznie trwalszy, tylko nie idźcie w ilość kolorów jak gdańskie opaski cyclochallenge, bo danie aź trzech kolorów nieodblaskowych drastycznie podraża koszt jednostkowy i poważnie pogarsza odblaskowość paska, radzę prostotę, biale z cienkim napisem w jednym tylko kolorze

a jesli lampki, to pomyślcie o muczo porządniejszym napisie

co do dyskusji nt. karania batmanów, mam mieszane uczucia. nie powinno ich być, ale niektórzy jeżdżą rowerem nie dla frajdy lub sportu, ale bo ich nie stać na alternatywę, karanie biednych, że biedni, to podłość, a najbardziej narażeni na przemiał batmani pieszo w miastach sa batmanami legalnie

Zdajesz sobie sprawę, że przeważająca większość nieoświetlonych, to bieda mentalna, a nie materialna?
Ilu jeździ ze zdychającymi bateriami, ilu nie chce się za darmo poprawić kabelków od dynama lub wymienić żarówki za kilka zł?
Ile osób nie potrafi sprawdzić, czy lampka w ogóle jest widoczna, a nie zasłonięta błotnikiem, koszykiem czy płaszczem?

Jeżeli chodzi o akcję z rozdawaniem, to ja bym proponował zrobić "łapanki" w różnych częściach miast, gdzie się wyłapie cichociemnych, a nie rzucać towar na spędach typu przejazd rowerowy.
Przy okazji można korygować ustawienia lampek (jedni mają totalnie w ziemię, inni w niebo) czy poprawić wspomniane kabelki lub wsadzić komplet nowych baterii.

a bierz sobie batmanów-rowerzystów, są twoi, zekker, rób z nimi co chcesz

Ale co masz do starców pieszo?! na nich też chcesz robić łapanki?! a jak zrobisz dla nich spęd? dzieci w szkole masz hurtem, możesz je uczyć, możesz je oceniać, możesz im rozdawać. a z dziadkami nie da się, można tylko dać paski komuś innemu, mopsom, psiarni, a w końcu - nam, licząc że jak takiego wypatrzymy, to damy prezent, zdejmując nadmiarowy z naszej ramy. mi łatwiej dać pasek jak mam dwa, a jeszcze łatwiej jak mam trzy. a np. policja ze swych wygodnych furmanek takich nie dostrzega, a przy ich złamasiej mentalności, może dać tylko mandat, a nawet i nie to w mieście.

Swoją drogą, za parę dni jest znowu kongres, znowu w targach. może uda się coś wysępić. będę, nawet jak mi kardiolog zabroni jazdy rowerem, bo dziś wlasnie przez rower cały dzień zmarnowałem patrząc w "telewizor" z dość monotonnym "filmem" i durnym "dialogiem": piip piip piip piip piip. najwyżej rozdawać będzie kto inny.

co do mazurzej light polution - mam niewyrobione zdanie, waham się

Hurtowe okazyjne rozdawanie lampek nie jest najlepszym pomysłem, a jeśli już rozdawać to nie w mieście tylko w małych miasteczkach czy wsiach.
Tak naprawdę najbardziej potrzebna jest edukacja w szkole lub mediach.

Podstawowe pytanie:
Dlaczego każde dziecko po podstawówce nie posiada karty rowerowej ? Skuteczne przekazanie mi stosownej wiedzy o ruchu drogowym to taki wielki problem ?

W kwestii formalnej jeśli chodzi o oświetlenie to aktualnie mamy 4 główne grupy rowerzystów:
1. nieoświetleni
2. z lampkami które widać tylko z bliskiej odległości
3. z silnymi lampkami przednimi skierowanymi na wprost co oślepia jadących z naprzeciwka
4. z silnymi lampkami przednimi skierowanymi na drogę czyli tak jak powinno być albowiem zasadniczo lampa w rowerze ma oświetlać drogę

jest jeszcze kolejna grupa : z czerwonym oświetleniem z przodu...
Mam ostatnio szczęście do spotykania takowych.
Sam nie wiem co lepsze, brak oświetlenia czy opcja - czerwona lampka z przodu

Nie wiem co ciebie ugryzło - zwalam to na zły dzień przed telewizorem.
Nigdzie nie odnosiłem się do pieszych, li i jedynie do rowerzystów.

Chodzi mi o to, że na takie darmowe lampki rzucają się ludzie, którym nie są potrzebne - dają darmo to wezmę. Na mieście można skuteczniej dotrzeć. Nie musi to być zorganizowana akcja typu "rowerowe piątki", równie dobrze mogą to być zapaleńcy tacy jak ty, którzy od sponsora dostaną partię lampek/odblasków i będą rozdawać przy okazji.
Jednak przy takiej zorganizowanej można trochę więcej zrobić i przy okazji przekazać jakąś wiedzę - chyba łatwiej się słucha kogoś z takiej akcji niż przypadkowej osoby czepiającej się braku oświetlenia ;)

powinna Policja łapać Batmanów, 500 zł za brak oświetlenia by dostał to by się nauczył

Dokładnie.

1. Taryfikator niestety inną kwotę przewiduje - 50zł jeśli się nie mylę. To błąd... Powinno być 500-1000 :)
Jak wiadomo wszystkich nie złapią - nie ma szans.
Trzeba więc podnieść karę do takiej, żeby nie opłacało się ryzykować, że złapią właśnie Ciebie.

2. Tacy, co mają ~halogen na kierownicy bez odcięcia strumienia światła też powinni dostawać kwita za stwarzanie zagrożenia na drodze (tak, rowerowej). Tak jak za nieumiejętne używanie przeciwmgłowych - 100zł

3. Zgadzam się z Zekkerem, że rozdawanie czegokolwiek darmo nie ma sensu i nie przyniesie zamierzonego skutku.
Oto przykład z ostatnich dni:
http://bezprawnik.pl/promocja-lidla-sprytnie-tanio/

Nie tędy droga (jak niżej). W mieście dobrze oświetlonym (np. Oslo) w ogóle się nie zauważa, ze wielu rowerzystów jeździ bez świateł.

A ja uważam, ze Nasze Miasta są stanowczo za ciemne. Mehr Licht!

Nie stać nas na leprze oświetlenie miasta
bo Aradasch nie płaci podatków.