Witam, mieszkam na ulicy Podgórskiej, na 10 piętrze, z którego mam piękny widok m.in. w stronę Estakady Kwiatkowskiego aż do miejsca gdzie skręca ona w las oraz widok w kierunku na lotnisko.
Od dłuższego czasu od około 3-4 miesięcy obserwuję własnie na kierunku w stronę lotniska, nad lasem, obiekt który ciężko zidentyfikować. Nadlatuje średnio co drugi-trzeci dzień, czasami każdego dnia, z kierunku wschodniego czasami zachodniego. Jest to mniej więcej pomiędzy godziną 22 a 23. Zatrzymuje się praktycznie w tym samym miejscu. Nie wydaje żadnego dźwięku. Wpierw oglądałem go przez lornetkę ale przybliżenie w celu rozpoznania nic nie dało. Mam też teleskop. Przybliżenie zdecydowanie większe ale też nie można właściwie rozpoznać co to jest i jakiego jest kształtu. Jedyne co widać to dwa białe (?) światła po przeciwnych stronach oraz jedno czerwone (?) po środku.
Najdziwniejsze jest to, że światła pulsują, białe światła zbliżają się wolno do siebie do światła czerwonego i powoli ich jasność zanika. Trwa to różnie, do około 5-7 min. Obiekt się wtedy nie porusza a znikające światła nie są wynikiem jego oddalania się tylko przestają po prostu świecić.
Oglądałem to wczoraj przez teleskop chyba najdokładniej od początku obserwacji obiektu. Nie można rozpoznać kształtu, obiekt po zatrzymaniu się nie porusza się później, światła pulsują i jak pisałem wyżej w niewyjaśniony sposób zbliżają się chyba do środka obiektu i powoli zanikają. Zapewniam, że nie jest to złudzenie tym bardziej że zrobiłem parę zdjęć, dobrym aparatem, z w miarę dużym przybliżeniem ale nie rozwiązują one zagadki co to może być. Widać tylko światła na zdjęciach. Helikopter odpada bo nie ma charakterystycznego dźwięku i świateł a także sylwetka charakterystyczna nawet w nocy jest do rozpoznania. Może dron ale po co od 4 miesięcy lata i zatrzymuje się w tym samym miejscu i znika nie poprzez odlecenie z miejsca tylko przez zanikające światła? No i musiałby być dosyć dużych rozmiarów i mieć spory zapas energii aby tak długo stać w miejscu.
Może ktoś wie co to jest? Może ktoś dokonał podobnych obserwacji?
Pozdrawiam!