kto jest atrakcyjny
Zwracam uwagę na atrakcyjność kobiety, a przecież nie myślę o żadnej w aspekcie seksualnym. Raczej jakoś tak czuję, że przyjemnie się na nią patrzy, że przyjemnie się z nią przebywa i rozmawia. Często towarzyszy temu myśl - o, tak bym chciała (czy mogła) wyglądać. Ale przecież nie wzrost jest decydujący, tylko proporcje sylwetki, ubiór i zachowanie (głównie uśmiech). Widać u kobiety, czy sama siebie lubi i akceptuje, czy we własnej ocenie "zasługuje" na dekorowanie, na dbałość o szczegóły i eksponowanie swoich najmocniejszych punktów. Sama nie wiem, czy tkwi w tym zawsze głębszy podtekst działania na płeć przeciwną. Czy za przyjemnością i podziwem, które odczuwam, stoi (pod)świadomość, że przyciąga facetów? Być może, ale czy zawsze? Jeszcze tego w sobie nie przeanalizowałam.
A może panowie się wypowiedzą, czy dostrzegają atrakcyjność drugiego mężczyzny i co wtedy myślą. Oczywiście hetero.
0
0