czy mogę po narzekać? :)

Jakoś nie mogę się powstrzymać, żeby nie wpisać złośliwego (aczkolwiek konstruktywnego) komentarza odnośnie Harpagana :) Interesuje się chodzenie na orientację od jakiegoś czasu i uczestniczę w różnych imprezach InO na Pomorzu i jakoś nie mogę sobie wytłumaczyć dlaczego organizacja Harpagana cały czas jest na takim samym, powiedzmy sobie średnim poziomie, bo jak inaczej można ocenić imprezę, które organizatorzy nie słuchają uwag uczestników. Żeby nie być gołosłownym przytoczę standardowych zestaw pytań, które pojawiają się w okolicach tej imprezy:
- Gdzie będzie odbywał się Harpagan, czy ktoś wie? Czasami prawie się to ociera o zakłady bukmacherskie.
- A kiedy będzie komunikat startowy? Czy on się zmienia za każdym razem, że nie można go opublikować 2 miesiące wcześniej?
- Czy jest już lista startowa? A jakoś nie widzę siebie na tej liście mimo że wpłaciłem 2 dni temu?
- Czy są już wyniki? A kiedy będą wyniki ostateczne?
I co mnie dziwi, że za każdym razem jest to samo.
Tak wychodząc na przeciwko ewentualnych komentarzy, że organizacja takich imprez jest trudna, nieprzewidywalna itd. ostatnio uczestniczyłem w imprezie pt. Manewry SKPT na Wysoczyźnie Elbląskiej i co się okazuje. Mimo że impreza całkiem spora bo aż 400 osób brało udział (to prawie trasa piesza Harpagana) :
- Ważne informacje odnośnie imprezy były opublikowane z wyprzedzeniem (fakt miejsce nie było wiadome do ostatniej chwili gdzie odbędą się zawody).
- Jak się człowiek zarejestruje to od razu widać że jest na liście.
- Organizator słucha uczestników i wprowadza zmiany do imprezy, jak chociażby start i miejsce zakończenia w tym samym miejscu.
- Na mecie dostępny jest catering mimo że wpisowe jest niezbyt wygórowane.

Podsumowując jest sporo do zrobienia w kwestii organizacji niewątpliwie bardzo ciekawej imprezy i ugruntowanej jakim jest Harpagan. Sam jestem ciekaw czy ten mój komentarz spotka się z jakimś oddźwiękiem. Jestem ciekaw jakie jest zdanie pozostałych uczestników i organizatorów?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

amator chodzenia napisał(a):

> - Jak się człowiek zarejestruje to od razu widać że jest na
> liście.

http://www.harpagan.pl/rajd/zgloszeni_zaw2.php

> - Na mecie dostępny jest catering mimo że wpisowe jest niezbyt
> wygórowane.
>

Nie ma jedzonka czy wpisowe za wysokie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

amator chodzenia napisał(a):

>czy mogę po narzekać? :)

Po, możesz narzekać ;-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

mhm no bardziej oczekiwałbym Waszych opinii o poziomie organizacyjnym Harpagana, czyli np.
- jest super bo ....
- albo jest fajne ale miło by było gdyby ....
- zmieniłbym to i to
itd.

osobiście uważam, że jest sporo plusów ale jak na taki rodowód Harpagan powinien stanowić wzorzec, jaka taka impreza powinna być organizowana, a tak w tej chwili nie jest i to mnie dziwi zwłaszcza że mogłaby być to impreza naprawdę masowa w Polsce i nie tylko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Jako organizator mogę dodac kilka słow na temat tej krytyki:
-od roku poszukujemy osoby, która zajełaby się promocją imprezy. Jak na razie brak ochotników.
-naprawdę nie jest łatwo znaleźc szkołę, która potencjalnie pomieści 1000 uczestników, ma prysznice z goracą wodą i wolę współpracy.
-organizatorzy nie zajmują sie tą imprezą zawodowo - każdy musi odpracowac swoje 8 godzin codziennie w pracy, dopiero później można myslec o Harpaganie
-mamy świadomośc wszystkich niedociągnięc i chęc poprawy - jeżeli uważasz, że możesz niektóre rzeczy zrobic lepiej - prześlij pomysł lub zgłoś się na jedną edycje jako wolontariusz.
-a co do zarobków organizatora - koszty jednej edycji to od 40 do 50 tysięcy złotych...

Bye...

BB
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

wzorzec to jest gdzieś tam nad Tamizą - repliki sprzedają w Pcimiu za 2 euro :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

jako staly bywalec Hapragana i organizator innych imprez najwazniejsza dla mnie rzecza jest wlasciwie (zgodnie z mapa) umieszczony PK i ciekawa trasa, reszta to tylko dodatki. I niech nikt nie mysli ze dobrze zrobic trase i ja rozstawic to nic trudnego, jest calkowicie odwrotnie, trzeba wielu godzin spedzic nad mapa i pozniej w lesie, niejednokrotnie poszczegolne PK namierzyc z kilku stron by byc pewnym ze dobrze go sie rozstawi w terenie.
Cala reszta, jedzenie, nagrody itp to tylko dodatki, ktorych mogloby nie byc, wazne zeby bylo jasne co organizator gwarantuje.
Wezmy na przyklad maratony MTB przyjezdza na nie czesto ponad 1000 uczestnikow i kazdy zakwaterowanie zalatwia we wlasnym zaresie, coz z tego ze sa bufety jak i tak to co ja lubie jesc na trassie w nich nie ma i cale jedzenie zawsze mam ze soba na starcie.

Podsumowujac Harp jest organizowany bardzo dobrze, przyjedziesz, bedziesz mial gdzie sie przespac, rano dostaniesz mape, na kazdym PK zastaniesz sedziow, na mecie dostaniesz cieply posilek, ktory wiekszosci smakuje, bedziesz mial gdzie sie wykapac (niekoniecznie w cieplej wodzie ale przy takiej ilosci uczestnikow to nie ma co sie dziwic, malo ktora instalacja wytzryma takie obciazenie), po bedziesz mogl podizelic sie wrazeniami z innymi, zawrzec nowe znajomosci itd.

Czy to co oferuje organizator to za malo? dla mnie az nadto, dobrze ze jak dotad Harp tzryma sie z dala od komercyjnych imprez i ma swoj charakter,
Sa pewne niededociagniecia, wszyscy jestesmy tylko ludzmi a nie maszynami wiec bledy sie zdarzaja, troche wyrozumialosci za wklad i trud organizatorow wlozonych w Hapagana

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Powiem szczerze, że właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem ze strony organizatorów. Nie wiem czemu tak się dzieje, ale zazwyczaj jak się napisze coś krytycznego to jest to odbierane personalnie, a dlaczego nie potraktujecie tego jako szansę zebrania konstruktywnych uwag (nie przytyków) żeby zrobić jeszcze lepszą imprezę? Zdaję sobie sprawę, że jeżeli nie jest się studentem, ale normalnie pracuje to jest mniej czasu na organizację, ale Harpagan nie jest co tydzień tylko raz na pół roku.



Co do organizatora to możecie bardzo prosto załatwić, dać ogłoszenie w dziale praca w lokalnej gazecie pt. poszukujemy osoby do organizacji imprezy i już chętni by się szybko znaleźć, bo wydaje mi się że w Trójmieście jest sporo dobrych gości mających pojęcie i doświadczenie jak taka impreza powinna być zorganizowana.



Co do kosztów to serio macie takie duże? Tak szybko policzyłem sobie budżet Manewrów SKPT (bo do nich się odnosiłem). Około 400 osób x 15 (zaokrąglam w górę) i wychodzi mi 6000 PLN, a świadczenia są te same

a nawet jak porównamy, że jest to odpowiednik tylko trasy pieszej to i tak nie wiem, czy ktoś nie próbuje na Was zarobić podczas tej imprezy (gmina? szkoła? inne instytucje?), żeby było jasne nie należę do SKPT ani nie należałem.



Co do uwag Wigora, że najważniejsze jest napieranie w terenie z bananem w zębach i mapą w ręku to i owszem, ale inne aspekty są również ważne - podam Tobie przykład. W ostatnim Harpaganie nie uczestniczyłem ale widziałem, że na stronie jest zakładka relacja na żywo, więc jako że byłem ciekaw jak tam sytuacja na trasach zaglądałem tam no i co? Jak ktoś chce to niech tam wróci i zobaczy ile było wpisów i kiedy się skończyło. Dodam, że równolegle relację prowadził inny portal trójmiejski i stamtąd można się było dowiedzieć, jak sytuacja na "froncie" wyglądała. Proste rozwiązanie dogadać się wzajemnie publikować "obcą" relację na żywo u siebie co da na pewno wzajemne zadowolenie i podniesienie jakości imprezy przy znikomych kosztach organizacyjnych.



Takich przykładów można by podać więcej, tylko czy komuś będzie chciało się ich słuchać, a nie robić z***ek że jakiś krytykant się czepia?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Według mnie to czepianie się pierdół:) Nocleg jest zawsze zapewniony, zawsze są dyplomy, zawsze w końcu są wyniki;), zawsze w bazie można coś zjeść i zawsze punkty są tam, gdzie mają być:) Zawsze są też maltańczycy i zawsze na punkcie są ludzie - a nie lampiony:) Zawsze też się dobrze bawię:) Naprawdę nie widzę potrzeby robienia czegoś ponadto:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Ja mam tylko taką cichą nadzieję, że od organizatorów usłyszymy kilka słów wyjaśnienia, dlaczego o bazie dowiemy się tak późno. Jestem przekonany, że są tego jakieś istotne przyczyny. K(wiki)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Bjarni napisał(a):

> zawsze w bazie można coś zjeść

To nie do końca prawda. Jest tylko jeden posiłek zapewniony przez organizatorów. Dziwi mnie natomiast, że szkolne stołówki przeważnie nie próbują sobie dorobić. Harpagan często odbywa się w miejscowościach gdzie nie ma nawet jednego baru, więc nie ma szans na ciepły posiłek przed startem czy jakieś solidniejsze żarcie po powrocie do bazy. Zdaję sobie sprawę, że to nie zależy od orgów ale mogliby coś zasugerować dyrektorowi szkoły lub jakiejś firmie cateringowej.

Ale rzeczą która mnie naprawdę drażni jest kiepski PR. Rozumiem że pewne sprawy wymagają czasu ale jeden wpis orgów na forum lub aktualnościach od czasu do czasu, że wszystko jest OK i kiedy będą kolejne informację załatwił by sprawę. Bo patrząc na dotychczasowy sposób przekazywania informacji można odnieść wrażenie, że orgowie mają uczestników w dupie. Czego dobitnym przykładem był ostatnio sposób publikacji wyników końcowych.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Ja również uważam, że lepsza jest jakakolwiek informacja niż jej całkowity brak. Jeśli nie można podać jakiejś informacji bo jest ona jeszcze nie potwierdzona to można o tym napisać i nikt nie będzie wówczas miał do Organizatorów pretensji. Atmosfera przedrajdowa jest tak samo ważna jak ta w bazie i na trasie rajdu.
Mam nadzieję, że to się w końcu zmieni i będziemy na tym forum wymieniali wyłącznie podziękowania, porady i wspomnienia.
Pozdrawiam wszystkich oczekujących na 7 kwietnia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Zgadzam się, że brak informacji jest wkurzający:) Daleki jednak jestem od tego, żeby pomyśleć, że orgowie "mają nas w dupie". Na pewno jest sensowne wytłumaczenie:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

hej wszystkim! naprawde nie wiem o co znowu tyle zamieszania miejsce bazy od lat jest ujawniane na ok 2 tygodnie przed startem to tradycja i urok tej imprezy:))) wiec wiecej optymizmu. A miejsce bazy wybranym jest już zanane:) wiec bez obaw wasze typowanie miejsc nie jest sugestią dla orgów:D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

(f) facet przez małe (dla uproszczenia przez małe f) - na trasie robię fotki, rozmawiam, usmiecham się i jestem kontent.

po jednym browarze powiem ci szczerze - kiep też rzecz ludzka :-)))

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

amator chodzenia napisał(a):

> Co do kosztów to serio macie takie duże? Tak szybko policzyłem
> sobie budżet Manewrów SKPT (bo do nich się odnosiłem). Około
> 400 osób x 15 (zaokrąglam w górę) i wychodzi mi 6000 PLN, a
> świadczenia są te same
> a nawet jak porównamy, że jest to odpowiednik tylko trasy
> pieszej to i tak nie wiem, czy ktoś nie próbuje na Was zarobić
> podczas tej imprezy (gmina? szkoła? inne instytucje?), żeby
> było jasne nie należę do SKPT ani nie należałem.

W kwestii świadczeń to - jako uczestnik obu imprez - nie mogę powiedzieć że są te same: na oko dla 40-50 uczestników są nagrody (wartości na oko 1500 PLN), jest kawa i herbata bez ograniczeń. Jest ognisko z kiełbaskami na każdej trasie. Nie ma za to karetki w gotowości i medyków (awaryjnie jest samochód z kierowcą i apteczka) - no ale to jest impreza turystyczna.

I nie jest to odpowiednik "tylko trasy pieszej", bo tras pieszych jest 6 i każdą się buduje osobno, razem jest to 100 punktów w terenie a nie 15.

Przechodząc do głównego tematu wątku, czepiać się organizacji Harpa nie zamierzam. A dlaczego? W dzisiejszych czasach naprawdę trudno jest znaleźć ludzi którzy są chętni do "organizowania", a nie jedynie do "korzystania". Dla wielu osób nawet wynagrodzenie nie będzie motywacją do organizowania, bo albo nie mają na to czasu, albo bardzo chcą startować. Zmontowanie zespołu kompetentnych ludzi jest naprawdę ciężkie. Zwykle osoby doświadczone nie chcą organizować imprez za wynagrodzeniem, bo robią to dla własnej satysfakcji i tylko brak czasu ich ogranicza.

Uczestnictwo w żadnej imprezie nie jest obowiązkowe - jeśli ktoś uważa że cena danej imprezy nie odpowiada poziomowi świadczeń i jakości organizacji - po prostu przestaje się na danej imprezie pojawiać. A jeśli mu się chce, to może spróbować bezpośrednio dotrzeć do orgów aby ich przekonać do dokonania pewnych usprawnień lub też nawet zaoferować swoją pomoc w organizacji.

Uczestnictwo - choć raz - w organizacji dużej imprezy typu Harp/Neptun/SKPT naprawdę zmienia punkt widzenia i oceniania. Polecam spróbować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Wigor dobrze, że nie wspomniałeś, że karawam jest GRATIS :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

amatorze chodzenia,
do twojego standardowego zestawu pytań koniecznie musisz dodać jeszcze jedno:
czy jakiś malkontent, wielbiciel SKPT, ponownie napisze elaborat dotyczący niekompetencji organizatorów Harpagana?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

też kiedyś pochodziłem do sprawy bezkrytycznie, w końcu chodzi o zabawę, ale z drugiej strony jeżeli poziom organizacyjny się nie poprawia, a wręcz można powiedzieć że się pogarsza (bo jak inaczej można nazwać fakt, że wyniki pojawiają się 2 miesiące po imprezie) to nie pozostaje nic innego jak taka dyskusja i wymiana poglądów między uczestnikami, bo jak widać nie tylko ja mam krytyczne spojrzenie na temat, a może to zdopinguje organizatorów do pewnych zmian.

Co do ostatniego postu:

Grawitacjo, spróbuj podejść do zagadnienia obiektywnie, wymaż SKPT z mojej wypowiedzi, bo widzę że Ciebie to w jakiś sposób uraziło i skup się na istocie dyskusji, w a ramach zadania domowego (no mniemam że jesteś stałą uczestniczką, uczestnikiem* ) napisz dlaczego Twoim zdaniem Harpagan jest świetnie zorganizowany i dlaczego uważasz że powinno zostać tak jak do tej pory.


* niepotrzebne skreślić
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Tez mam zastrzezenia do sposobu informowania uczestnikow przed (baza) i po (wyniki) rajdzie. Jednoczesnie pamietam o wielu pieknych imprezach, ktore zniknęły z kalendarza bo organizatorzy nie wytrzymali naporu krytyki (czasami uzasadnionej) ze strony zwykle niewielkiej czesci uczestnikow. Wezcie pod uwage fakt, ze oni poswiecaja swoj czas i sily by zrobic cos pozytywnego dla nas uczestnikow.
pzdr. wiki
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

wiki napisał(a):

> Wezcie pod uwage fakt, ze oni poswiecaja swoj czas i sily by
> zrobic cos pozytywnego dla nas uczestnikow.

i chwała im za to!
ale bez konstruktywnej krytyki nie będą wiedzieli jak zrobić coś jeszcze bardziej pozytywnego
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Zapraszm do GRAND HOTELU w Sopocie lub do Mariotta w Wawie - satysfakcja zagwarantowana (jacuzi gratis)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

O kużwa, zapomniałem - lubisz krupnik ?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Darecki z całym szacunkiem dla Ciebie (z bezpośredniej rozmowy z Tobą pamiętam, że jesteś bardzo sympatycznym Gościem raczej przez duże G niż małe f) ale nie wiem po co wstawiłeś ten bełkot do tego wątku? Bo niby co z tego ma wynikać? Że po zakończeniu imprezy to każdy ma golnąć browara albo setę krupnika (wiadomo mocniejszy) i już tak optymistycznie nastawiony czekać na wyniki końcowe? Przecież to najkrótsza droga do alkoholizmu przy tym czasie publikacji. Albo z tym Grandem to jest takie ujawnienie bazy następnego Harpagana? Ja to nie wiem czy uczestnicy zamienią pyszny bigosik na kanapki z kawiorem, chociaż z drugiej strony darmowe jacuzi może bardziej zachęcać niż szkolne prysznice.

Wracając jednak do meritum, również doceniam wysiłek organizatorów, na pewno nie jest prostym zorganizowanie imprezy na 1000 osób. Z drugiej strony jakby udało się wyeliminować tych kilka niedociągnięć to już byłoby w ogóle super i myślę, że część uczestników odetchnęłaby z ulgą, że kolejny elaborat nie pojawi się przy okazji kolejnej imprezy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Do anonimowego "amatora chodzenia". Właśnie widzisz, że nie rozumiesz wątku który sam zapoczątkowałeś.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Darecki no po Tobie to spodziewałem się, że z przymrużeniem oka potraktujesz część mojej wypowiedzi. A tak przy okazji to jakoś mam takie wrażenie, jak ktoś zaczyna na forum zaczyna wspominać o anonimach itd. to znaczy że mu się kończą argumenty merytoryczne.

Co do innych wypowiedzi, to nie zamierzam jakoś szczególnie polemizować w kwestiach finansowych bo nawet jeżeli podane przez organizatorów koszty są zawyżone (czytaj jest z tej imprezy sensowny zysk) to nie mam nic przeciwko żeby nadwyżką finansowali działalność swojego klubu czy też sprawy prywatne - ich impreza, więc mają decyzję we wszystkich kwestiach. Nie zamierzam też robić dogłębnej analizy porównawczej imprez bo nie ma to sensu, bo dla jednego postawienie 100 punktów w terenie zamiast 15 to jest większy wysiłek, a kto inny uzna że kiełbaska w bigosiku na Harpaganie jest większa niż gdzie indziej itd.

Inną rzeczą jest stawianie sprawy w ten sposób, że jacy to organizatorzy są biedni i jak ktoś krytykuje to powinien spróbować zorganizowania jakieś imprezy żeby się przekonać jakie to jest niewdzięczne zajęcie. Uważam że takie podejście jest nadużyciem, bo jak idę do rowerowego i facet mnie tam olewa to znaczy, że mam zakładać sklep rowerowy żeby sprawdzić jak ten gość ma przekichane? No chyba nie, tylko mam do wyboru albo iść do innego rowerowego z mniej olewającym facetem, albo zwrócenie uwagi olewającemu żeby coś zmienił. W przypadku Harpagana nie ma za bardzo alternatywy na Pomorzu (taki lekki monopol :) ) więc pozostaje tylko stukanie do organizatorów z postulatami zmian, żeby więc krytykanctwo nie było zwykłym mędzeniem a niosło coś konstruktywnego zamieszczam swoje (do dyskusji) postulaty zmian do Harpagana wraz z argumentacją czemu uważam że taka zmiana ma sens:

1. Możliwość zapisów przez internet co najmniej 2 miesiące przed rozpoczęciem imprezy - z jednej strony jak ktoś nie może się doczekać startu to już bardzo wcześnie mam możliwość zapisania, z drugiej strony organizatorom to powinno ułatwić życie, bo chyba gorzej jest jak wszyscy zapisują się z jednym momencie (nawet Ci co zapisaliby się spokojnie dużo wcześniej, bo tradycyjnie zawsze startują), dodatkowo od razu widać byłoby że coś się dzieje wokół imprezy.

2. Baza znana _co_najmniej_ miesiąc półtora przed imprezą. Impreza jest ogólnopolska, więc dajmy szanse wszystkim zaplanować sobie dojazd z wyprzedzeniem. Przy okazji uniknie się wtedy skojarzeń, że wszystko jest robione na ostatni moment a orgowie mają cyt. "uczestników w dupie".

3. Wyniki wstępne znane po np. 3 dniach po zakończeniu imprezy a końcowe np. po 3 tygodniach, żeby wszystkie marudy mogły zgłosić swoje zastrzeżenia :)

jak możecie zobaczyć, propozycje nie są czymś z kosmosu, nikt przecież nie oczekuje czerwonego dywanu i orkiestry dętej na powitanie. Wszystkie te rzeczy i tak muszą być zrobione, więc to nie jest dodatkowa praca dla orgów, kwestia czy będą zrobione wcześniej, czy później, czy informacje są opublikowane wcześniej, czy też na ostatni moment.

Jestem ciekaw jaka jest Wasza (orgów, uczestników, przyszłych uczestników) na ten temat, bo jeżeli po najbliższym harpaganie okaże się np. że wyniki pokażą się w ten sam sposób co ostatnio to chyba wtedy pozostanie pomyśleć tylko jedno .....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

.... masz rację w wielu kwestiach, co do pieniędzy i zarobku polecał bym wstrzemięźliwość, choć byłem na H tylko raz i uważam tą imprezę za zajefajną, to miło by było gdyby te parę zadr doszlifować.. wszystkim wyjdzie to na zdrowie... należę do "klakierów",a tak serio to liczy się tylko zabawa, czego Tobie i sobie życzę... ' Dareckiego przytkało?...może odetka w Łęczycach.... ile to tam dni, godzin czy sek.....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Oczywiście, że potraktowałem cały ten wspaniały wątek z przymrużeniem oka. Wobec powyższego nie zamierzam walić elaboratów z baraku mojego drogocennego czasu.

Argument z górnej półki, że zacytuję " , jak ktoś zaczyna na forum zaczyna wspominać o anonimach itd. to znaczy że mu się kończą argumenty merytoryczne" - co ma piernik do wiatraka :-)

Dareckiego wcale nie zatkało jedynie boli go głowa na myśl, że ::: móz......w nie sieją, sami sie rodzą ::: :-)


i to wcale nie jest śmieszne :-(

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

...to nie jest śmieszne, samosiejką trąci....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Źle mnie zrozumiałeś Darecki, akurat ja to tylko część wątku traktuję z przymrużeniem oka, a o uwagach do organizacji to pisałem całkiem serio i prawdę mówiąc to spodziewałem się, że zamiast historyjek o samosiejkach, piernikach i wiatrakach to usłyszę od Was co sądzicie o zmianach (moim zdaniem niezbyt do wygórowanych) do Harpa, o których napisałem i nie chodzi o elaboraty tylko o opinie starych wyjadaczy, którzy niejedną harpaganową kiełbaskę wciągali na mecie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

Koleżanki i Koledzy, ja Was wszystkich pogodzę. :) Takie tematy jak ten już były i prawdobodobnie będą zdarzać się częściej jeśli nic się nie zmieni. A podłoże tego wg mnie jest takie. Otóż jeszcze ok. 5 lat temu w kategorii InO w woj. pomorskim był Harpagan (jeśli chodzi o prestiż, świadczenia, liczbę uczestników), a potem długo długo nic. Dopiero potem takie imprezy jak Spirosy, Spartany, Próby Mamuta, Darżluby, Manewry SKPT itp. Jednak sytuacja w ciągu ostatnich powiedzmy 2 lat diametralnie się zmieniła i to niestety na niekorzyść Harpagana. Myślę że mogę coś na ten temat powiedzieć, bo od 6 lat startuje w w/w imprezach dość regularnie. Otóż z jednej strony nastąpił duży postęp w organizacji takich imprez jak wspomniane już wyżej SKPT, o czym najlepiej może świadczyć ilość uczestników: 5 lat temu około 100, na ostatniej imprezie w marcu 430 (!!!). Z drugiej strony odnoszę (podobnie jak założyciel wątku) nieodparte wrażenie, że Harpagan jakby stanął w miejscu albo wręcz się cofał i staczał powolnie acz systematycznie po równi pochyłej w dół. Mamy tu do czynienia ze swoistym zjawiskiem, można by powiedzieć, utraty "monopolu" Harpagana na wiodącą imprezę w szeroko pojętej okolicy. Przypuszczam że składa się na to kilka przyczyn. Między innymi odczuwane przez niektórych mniej lub bardziej niedociągnięcia, najwyższe przy tym ze wszystkich wspomnianych imprez wpisowe, wrażenie że organizatorom już jakby przestało się trochę chcieć (a może i bardzo, a to naprawdę widać i czuć)- załatwianie szkoły na ostatnią chwilę, wyniki po 2 miesiącach itd. itd.
Zaryzykuję nawet takie twierdzenie, że gdyby nie oczywista "legenda" i prestiż Harpagana (w końcu to przejście 100km), to impreza ta szybko skazana byłaby w obecnej formie na marginalizację. A fakty są nieubłagane i myślę, że jeśli nic się nie zmieni to może do tego dojść. A szkoda by było.
I od razu zaznaczam że nie oczekuję na jakieś zgryźliwe komentarze klakierów czy obrony imprezy przez organizatorów. Polecam tylko (o ile impreza ma trwać nadal i podwyższyć swój standard ku uciesze wszystkich) wziąć przykład np. z kolegów z SKPT i pozwolić sobie na chwilę pokory i posłuchać co "szary lud" ma w sprawie organizacji do powiedzenia. Jeżeli jednak jest tak że nie ma tego już komu robić i nikomu się nie chce to trzeba to jasno powiedzieć i wtedy nikt nie będzie miał pretensji. Apeluję tylko o to, żeby nie mówić jak plują, że deszcz pada, bo to relikt poprzedniej epoki. Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na trasie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy mogę po narzekać? :)

uczestnik napisał(a):

> i posłuchać co "szary
> lud" ma w sprawie organizacji do powiedzenia. Jeżeli jednak

właśnie to jest to, tylko niestety większość osób (orgów, klakierów) odbiera każdą taką uwagę jak personalny przytyk co często prowadzi do "szczekania" na forum
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0