czy tak wypada?czy też lepiej dodać jednak nazwiska.....

Chyba zależy komu dajesz zaproszenie...
Ja na niektórych wpisałam same imiona - po prostu są to b.bliscy znajomi, z którymi jesteśmy zżyci na codzień i byłam pewna, że ich to nie zgorszy;-)

no własnie tak myśleliśmy o najbliższych znajomych;-)))))tylko nie wiedzieliśmy czy wypada;-))))

anulkam napisał(a):

> no własnie tak myśleliśmy o najbliższych znajomych;-)))))tylko
> nie wiedzieliśmy czy wypada;-))))
>
>

Myślę, że wypada:-)))
W końcu zapraszam najbliższych mi ludzi, na b.osobistą, radosną "imprezę" i jakoś dziwnie nawet by mi było pisac komuś, kto jet dla mnie np. Asią i Tomkiem "państwo Kowalscy"...
Ja nawet starszemu pokoleniu (tym najbliższym!) pisałam np.ciocia Ela i wujej Janek :-) i wszyscy przyjęli to bardzo miło i pozytywnie:-)))

Tzn."wujek Janek"... :-) To miałam namyśli :-)))

My pisaliśmy różnie...tak oficjalnie to było tylko do babć mojego D...a poza tym to tak jak mówimy,...też mam ciocie Ele (a nawet dwie) :) i mam też jedną Elżbietę(a naprawdę Eugenię) i jak sobie pomyślałam że miałabym napisać Elżbieta(do El)...albo Eugenia(do Elżbiety) to by brzmiało jakbym do kogoś obcego pisała ... więc napisałąm Ela Elżbieta i Elżunia :) ale nazwiska pisałam. Więc na zaproszeniu jest np. Elżunia i Edek Kowalscy...a znajomym tylko imiona
I z tego co wiem to byli zadowoleni że jest tak jak się na nich mówi