czy niszczyc samochody?

ostatnio po wypadku ze wscieklosci walnalem w szybe sprawcy i szybe stluklem choc nie bylo to moim zamiarem, wina byla ewidentnie po stronie kierowcy - czyli w normie. i tu pytanie - jak zapatrujecie sie na bike terror? z obserwacji wiem, ze w londynie to zadzialalo i rowerzysta jest tam swieta krowa, w 100licy kurierzy tez probuja... . a ja mam dosc balwanow cofajacych na przejezdzie rowerowym majac czerwone swiatlo czy dociskajacych mnie do kraweznika...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

hmm, Nie dziwię się że dałeś upust swojej złości. Z drugiej strony takie zachowanie to nic innego jak zniżenie się do poziomu tych kierowców co ich wymieniasz. Co do bike terroru to Polska nie jest Anglią i wiele rzeczy jest złych w tym smutnym jak p***a kraju. Może dojść do tego wszak Polak jest typem zawistnym i pamiętliwym, że jednemu kierowcy "dasz lekcję" i uciekniesz, a on odda innemu użytkownikowi 2 kółek z nadmiarem. Myślę, że obecność na drogach trzeba manifestować w sposób pokojowy, być niesłychanie spokojnym człowiekiem i może kiedyś ten kraj przestanie być smutny :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

masz racje ze w ten sposob grozi nam eskalacja agresji, ale czy z drugiej strony,gdyby solidarnie odpowiadac na przeginki ze strony kierowscow drobnymi zlosliwosciami (typu zlamanie lusterka itp) solidarnie i regularnie zaznaczam, to czy nie wyrobiloby to w kierowcach odruchu psa pawlowa - rower->uwazac, w londynie to zadzialalo i rowerzysta jest tam swieta krowa - samochod zanim wjedzie na skrzyzowanie to dwa razy sprawdzi czy nie tnie go jakis rowerzysta w ostatniej chwili, w korku zostawi duuuuzo mniejsca pomiedzy soba a innymi pojazdami zeby rower mogl sie przecisnac, przy wyprzedzaniu zwolni i zostawi duzo miejsca owerzyscie (nie ma tam sciezek rowerowych). czyli jednak cos mozna wywalczyc...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

To co kierowcy czterech kółek robią z rowerzystami mnie przeraża. Pewnego wieczoru, wracając z Karwin miałem 3 (słownie: trzy) zamachy na moje życie. Oczywiście w każdym przypadku kierowca był wielce zbulwersowany że śmiałem wjechać na pasy (po ścieżce rowerowej) w momencie kiedy on się do nich zbliżał.....
Nie wiem czy kierowcy nei wiedzą, czy też może nie chcą wiedzieć że jeżeli jest ścieżka rowerowa to biker ma pierszeństwo.To jest horror.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

hehe, chcesz wprowadzic kulture jazdy poprzez terror? no nie wiem. Co bys zrobil gdyby ktos Ci cos w biku specjalnie zepsol? Ja to bym ubil downa choc nie mam xtr'ow czy wcs'ow. Nikomu nie szkodze i tego wymagam od innych a ze krece glowa na okolo jak przelatuje przez przejscie to juz inna sprawa, wg przepisow to przez zeberke powinno sie rowerek przeprowadzac idac obok niego. Mozna isc dalej i przyczepic sie do ludkow wyprowadzajacych psy po chodnikach, gdzie czlowiek jest po jednej stronie, pies po drugiej a obu laczy kawalek skory zwany smycza. Mozna wyminac(jesli w pore zauwazysz) z gromkim ku..@ na ustach, mozna zwracac uwage ludziom idacym po sciezce rowerowej, tylko trzeba chciec, ja jak wychodze pojezdzic to w misjonarza sie nie bawie, zreszta sam nie jestem bez winy :D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Mysle, ze w pewnym sensie wynika to z faktu ze na kursach na prawo jazdy nie uczyli zachowania sie wobec rowerzystow. Kiedys przeciez w ogole nie bylo sciezek rowerowych. Sam juz jakis czas temu zrobilem prawko, nie wiem jak jest teraz, wspominaja cos o tym?

Na pieszych na sciezce za to dobrze dziala glosny sygnal w postaci np. trabki. Jak sie taki przestraszy to moze nastepnym razem bedzie uwazal?

A tak przy okazji to znacie jakis dobry gest zeby dac znac kierowcy ze stoi na sciezce rowerowej lub w inny sposob lamie przepisy? Pomijam oczywiscie wspomniany "gest przyjazni" bo to zazwyczaj wywoluje agresje i niezbyt dobrze o pokazujacym swiadczy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Mozna spojrzec na goscia i sie w czolo popukac
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Zastanawiam się tylko czy miałeś włączone światła?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Grisza - skad masz te dane ze w Londynie rowerzysci wyrobili sobie szacunek u kierowcow pojazdow spalinowych przemoca? A moze posunac sie jeszcze dalej i zrobic akcje w stylu 'Bondock Saints'. Odkopanie komus lusterka to dla niego wydatek rzedu 50-1000 zl (wiadomo drozsze tez sa) czyli jak bys sie poczul jak by ktos za np przejechanie po zebrze albo jakims innym przewinieniu polamal Ci rame? W moim mniemaniu za jakies wymuszenie, czy inne narazenie zycia mozna zrobic jakis gest przyjazni ale kierowcy! Po co jeszcze cokolwiek niszczyc w tym i tak smutnym jak p***a kraju.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

xtr, mam te dane stad, ze przez dwa lata mieszkalem i jezdzilem po londynie, mieszkalem z kurierami i czytalem tamtejsza prase - tak wiec: z obserwacji wlasnych - widok nobliwego starszego pana w garniaku strzelajacego z liscia w lusterko nie jest tam rzadki, z relacji kurierow - ostry lub ciezki przedmiot wozi polowa z nich, z prasy - AA (ubezpieczalnia) z miejsca podejrzliwie traktuje przypadki porysowania lakieru w ruchu ulicznym, zakladajac, ze kierowca podpadl rowerzyscie i czestokroc odmawia wyplaty ubezpieczenia.

koszt lusterka w anglii jest faktycznie relatywnie nizszy, nie postuluje tez niszczenia samochodow, ale uwazam ze puknac w maske mozna - tymbadziej, ze w wielu sytuacjach to jedyny mozliwy sposob obrony przed kierowca, ktory dociska do wysokiego kraweznika - bo po prostu nie zauwazyl.

nie chce zabrzmiec jak ktos kto nawoluje do agresji, ale wartoby wypracowac jakis sposob dobitnego uswiadamiania kierowcom naszej obecnosci i praw. I zgadzam sie z Wami, ze raczej powinno sie unikac niszczenia - ta szyba to przypadek, choc satysfakcji nie kryje ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

uwazam ze nie masz racji, raz przez jednego h**a skasowalem caly rower na latarni... wiec czemu ja nie mialbym mu czegosz skasowac????
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Jezdze na kolarce i to z calkiem niezlymi predkosciami. Moja srednia na szosie wynosi ponad 40 a chwilowo to i ponad 70-80km/h. w takiej sytuacji kontakt z samochodem wiadomo jak sie moze skonczyc. Do tego biarac pod uwage ze kierowcy nie respektuja obecnosci roweru na drodze i nie biora pod uwage ze nieraz rower jedzie szybciej od nich, uwazam ze za wszelkie zamachy na zycie dwukolowcow powinni ponosic kare. W moim wypadku nie jeden stracil szybe i lusterko... moze wtedy sie wkoncu naucza... (jednemu przez przypadek porysowalem caly samochod, ale to byla jego wina, a mi zostala blizna)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Fight fire with fire?Nonsens!Czy naprawdę uważasz(Rusek),że ciągle jest u nas za mało chamstwa?A co mają zrobić dwaj rowerzyści którzy zderzą się ze sobą?Takich wypadków jest naprawdę sporo.Ten bardziej poszkodowany ma skopać d... temu który ucierpiał mniej?,albo uszkodzić mu rower,żeby było po równo?Numero uno:każdy popełnia błędy.dos:przeważnie wydaje się nam,że winna jest druga strona.tres:w ruchu ulicznym potrzebna jest rozwaga,a nie emocje.quattro:silniejszy ma zawsze rację(bo jest silniejszy) K.Darwin(żartuję-to moje).sinco:obowiązuje zasada ograniczonego zaufania.siete:zanim zdążysz wyciągnąć procę to facet i tak już odjedzie.ocho:grunt to nie dać się zabić.nueve:kup se kask.dies:z ręką na sercu:cz rowerzyści tak skrupulatnie przestrzegają przepisów???No właśnie!Często zdarza się że to my stwarzamy niebezpieczną sytuację. No to nara!X-mas pozdro to all bikers.And HAPPY NEW YEAR!!!! Aha!Pozdro dla wszystkich klientów serwisu rowerowego przy plaży w Jelitkowie.Zapraszam na wiosnę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

widze ze sie kolega wykazal znajomoscia j. hiszpanskiego (i b. dobrze) tylko mala uwaga z mojej strony cinco nie sinco :) buenas noches
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Zero hiszpańskiego(przynajmniej pisanego).Dzięki za korektę.A gdzie polemika?!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

sorry wodzu ze tak na raty ale wczoraj musialem miec pelne zacmienie bo nie zauwazylem: jest quattro powinno byc cuatro, pominales seis(zapewne dla zmyly:), diez nie dies. Ja sie zgadzam z Tym co napisales narson
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

To quattro to z Audi Quattro.Załóżmy Ze to mieszanka włoskiego i hiszpańskiego,wtedy jesat ok.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

;w tym smutnym jak p***a kraju;-tak napisał Wojtek.





Wojtek czy Ty widziałeś p***ę? Myślę, że nie bo inaczej nie pisałbyś takich bzdetów. Każdemu facetowi na widok p***y śmieją się oczy i nie tylko, wiem to z autopsji.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Mimo ze moja odpowiedz jest tez zupelnie OT pozwole sobie wyrazic swoja opinie na ten temat.

IMHO zupelnie nie masz racji kolego frytek. z tego powodu iz p***a nie moze byc ani smutna ani wesola. Jest to takie powiedzenie jak glupi jak but. Moze sie myle ale nie slyszalem o butach z AI ktore w zaleznosci od pogody, temperatury czy wilgotnosci reagowaly by tak aby noga w bucie czula sie jak najbardziej komofrtowo. Najlepiej stan wesolosci czy smutku wyraza sie mimika twarzy z powodu duzej liczby miesni ktore kurczac sie badz napinajac pozwalaja nam wyrazic nasz stan. Mozna tez spotkac sie z wyrazaniem tego co przezywamy calym cialem nadmierne rozluznienie, chorobe, zimno angazowane sa do tego celu rozne partie miesni od szkieletowych po pewnie miesien sercowy. Jak ktos jest spiety od razu to widac. Nigdy nie studiowalem medycyny lecz nie wydaje mi sie ze w organie o ktorym tu jest mowa byly jakies mechanizmy, miesnie do wyrazania smutku. Tak wiec sory batory. Zgodzil bym sie z tym ze p***a jest dosc wesolym miejscem, ale tego nie napisales. Godnym uwagi jest fakt iz z calego poruszanego tu tematu, sposrod wypowiedzi kilku osob bioracych udzial w dyskusji napisales o p***zie. WOW czapki z glow!

Gratuluje ponadto faktu iz JĄ widziales - zapewne czujesz sie wyjatkowo

Byc moze za zadko na nia patrzysz i JEJ widmo towarzyszace Ci przez caly dzien przyslania Ci wszystko inne. BTW bzdetem nazwalbym Twoj post i moja odpowiedz a nie tamto. pozdRower
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Girsza - niezły z ciebie kretyn!!! Niestety musze to powiedziec głośno i wyraźnie - Debil i prostak. Niszczyć samochody bo ci przeszkadzają? A jak słyszysz że jakiś niemowlak płacze to też go n*********sz? A może jego matke żeby go uspokoiła? Skąd ty jesteś?





PS Nie wiedziałem że na wsi mają internet....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

co prawda nie zwyklem odpowiadac na wyzwiska ale - zalecam wczytanie sie w moje posty, i lekture paru stron rowerowych - w miare mozliwosci kurierskich. a jestem z gdanska
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Wojna trwa !!! jaka wojna???!!! Wszystkich z wszystkimi!!! Latem jakiś wkurzony pieszy rozrzucał na ścieżkach rowerowych pinezki.Przyznajmy to :wśród nas też jest sporo kretynów i chamów,i są tacy którzy mają powody by wypowiedzieć wojnę rowerzystom.Moim zdaniem(powtarzam się chyba)kluczem do sprawy jest wzajemny respekt+zasada ograniczonego zaufania.Te dwie rzeczy nie wykluczają się!Nawet dobrzy ,z natury,ludzie popełniają błędy.Dlaczego mamy się na nich mścić?!!!Z bikerskim pozdrowieniem:HEJA !!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Czy niszczyć właścicieli samochodów?

Ja nie jestem z trójmiasta tylko z podkarpacia:D:P Ale u nas sprawa wygląda podobnie... osobiście w razie wypadku radze tylko policje wzywać i punkciki c***owi (może w dodatku być pijany). Agresje odradzam na swoim doświadczeniu... Kupiłem sobie nowego bike do downhilla, dałem za niego 6 tysiaków. Wracam z nim ze sklepu(w którym go zamówiłem), ide przez zebre, a tu s******** przypierdolił we mnie... ja się podnosze... noga n*********... rower w częsciach... ujebałem gnoja. c*** na ziemi już leży to policja wpada, mnie na mache... i w kajdany... Sąd i 10tys odszkodowania... tamu c***owi ja miałem płacić, a to on k**** mnie potrącił (piszczel miałem pęknięty). Na szczęście się odwołałem od decyzji i nic nie zapłaciłem... ale kase za bike nie dostałem...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy niszczyć właścicieli samochodów?

Brawo dla policji, normalnie rece opadaja.........
Ja zdecydowanie jestem za napier*** kierowcow, moze wtedy sie czegos naucza. Tez mialem juz kilka wypadkow i wiem jak to wszystko wyglada, Dla kierowcow rowerzysta jest ŚMIECIEM ktorego nalezy sie pozbyc z drogi (mowie tu oczywiscie nie o wszystkich kierowcach). Zreszta co tu duzo mowic, wystarczy sie przejechac na rowerku po bardziej uczeszczanej trojmiejskiej drodze i bedzie wszystko jasne. Pozdro
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy niszczyć właścicieli samochodów?

Skoro miałeś kilka wypadków to albo masz pecha albo Twój styl jazdy stwarza takie zagrożenie. Jeżdżę od lat po trójmiejskich drogach i nie miałem żadnego wypadku z innym pojazdem.
Co Twoim zdaniem miała zrobić Policja w tym przypadku skoro ręce Ci opadją?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy niszczyć właścicieli samochodów?

AGRESJA rodzi AGRESJE
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Czy niszczyć właścicieli samochodów?

To trochę jak s-f: prowadzisz rower przez przejście a moment po wypadku wpada Policja.
Z bolącą nogą jeszcze Ci się chciało walnąć gościa. Powiedziałbym, że byłeś w szoku pourazowym i tej wersji trzeba było się trzymać na rozprawie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Proponuję walczyć pokojowo, zorganizujmy kolejną masę krytyczną :)))))))) Ostatni piątek marca może być ? :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

wiesz, to ciekawe, że ktoś odswieżył mój wątek sprzed ponad roku - ale masa zasługuje raczej na swój własny - do dzieła ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Zauwazyliscie ze kierowcy ktorzy sami jezdza na rowerze, "pomagaja" w ruchu drogowym rowerzystom, bo wiedza jak ciezko poruszac sie w takim zgiełku. Sam tak robie. Ale u nas w Polsce mało kto jezdzi na rowerze i nie wiedza jak to jest.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

Jak można pomóc rowerzyście w ruchu drogowym?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

a można - chociażby starając się zostawić odpowiednio dużo miejsca między nami a innymi samochodami, można puszczać rowerzystów między sobą a krawężnikiem po prawej stronie, można w końcu wykazać tolerancję dla łamania przepisów, które rowerzystom sa nie na rękę... o nieparkowaniu na ścieżkach nie wspomnę. i zgadzam się, że rowerujący kierowcy często to robią, sam się staram.

wątek ma już swoje lata, napisałem go po powrocie do polski i kontrast między europą a polską mnie przeraził. teraz oceniam to nieco inaczej - nie jest źle na tle polski i staje się coraz lepiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: czy niszczyc samochody?

pomagasz właczyc sie do ruchu, zmienic pas itp. sprobuj skrecic w lewo, jak jedzie sznur samochodow (nieuprzejmi kierowcy) nie dasz rady jak ktos Cie nie przepusci. Chyba ze nie boisz sie 1.5 tonowego auta.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Rowery na chodniku-kurcze czy to tak trudno zrozumieć? (71 odpowiedzi)

Czy to tak trudno zrozumieć że rowerom (poza wyjątkami opisanymi w KD) nie wolno poruszać się po...