Re: czy niszczyc samochody?
xtr, mam te dane stad, ze przez dwa lata mieszkalem i jezdzilem po londynie, mieszkalem z kurierami i czytalem tamtejsza prase - tak wiec: z obserwacji wlasnych - widok nobliwego starszego pana w garniaku strzelajacego z liscia w lusterko nie jest tam rzadki, z relacji kurierow - ostry lub ciezki przedmiot wozi polowa z nich, z prasy - AA (ubezpieczalnia) z miejsca podejrzliwie traktuje przypadki porysowania lakieru w ruchu ulicznym, zakladajac, ze kierowca podpadl rowerzyscie i czestokroc odmawia wyplaty ubezpieczenia.
koszt lusterka w anglii jest faktycznie relatywnie nizszy, nie postuluje tez niszczenia samochodow, ale uwazam ze puknac w maske mozna - tymbadziej, ze w wielu sytuacjach to jedyny mozliwy sposob obrony przed kierowca, ktory dociska do wysokiego kraweznika - bo po prostu nie zauwazyl.
nie chce zabrzmiec jak ktos kto nawoluje do agresji, ale wartoby wypracowac jakis sposob dobitnego uswiadamiania kierowcom naszej obecnosci i praw. I zgadzam sie z Wami, ze raczej powinno sie unikac niszczenia - ta szyba to przypadek, choc satysfakcji nie kryje ;)
0
0