ponoć każdy użytkownik dróg, również ten korzystający z komunikacji miejskiej, spędza w korkach 68 minut dziennie - to sporo

niektórzy podpowiadają by traktować ten czas jako własny i do wykorzystania dla lepszych celów niż powtórka z łaciny ;-)

http://stojewkorku.nieoficjalnie.eu

heh, ja staram się czytac gazetę choć brakuje nerwów...

szczególnie jak stoisz w tłumie ludzie, super relaks....

stanie w korku...super relaks w przepełnionym autobusie relacji oliwa - osowa.. Ludzie upchani..tu dwie baby gadają głośniej jak na targu, tu koleś z super ekstra nowym telefonikiem słucha super muzy - ostrej techniawki. Obok wielki pan zajmujacy dwa siedzenia z twarza ociekajaca potem. poza tym drechy pijace browary i małolaty przeklinające na potęgę... Ja chyba wolę inaczej spędzać swoj wolny czas. A stanie przez 40 - 60 minut ( bo to norma na spacerowej ) w korku uważam za mordęgę kazdego gdańsczanina..

W końcu to ulica spacerowa;)
Szczerze wspólczuję ludziom, którzy muszą codziennie stac w korkach na drogach zjazdowych z obwodnicy, bo podobna sytuacja ma miejsce na ul. Słowackiego. Ale coś za coś. Macie tam ciszę i spokój i na prawdę można po pracy odpocząć.
A wracając do tematu to ja osobiście lubię korki. Z punktu widzenia osoby jeżdżącej samochodem to jest czas dla mnie. Mogę posłuchać muzyki, pomysleć, nikt mi głowy nie zawraca.

rower 1500 PLN
pełne zawiści spojrzenia wymijanych (wyprzedzanych), stojących w korku kierowców - bezcenne ;))

pozdrowionka rowerzystom

Szczególnie zimą i jak pada. Satysfakcja gwarantowana!

W Warszawie dosyc powszechne jest ogladanie w tym czasie filmow na rozniastych iphone'ach i ipodach.