mam dobre przepisy na biszkopt, pulchne ciasto, pieknie wyrasta, ale po ok 20 min pieczenia zaczyna opadać, probowałam roznych sztuczek, np. niesmarowania boków formy, -fakt boki nie odeszły od formy , ale pekły przy formie i tak sie zapadło, nawet rzucałam o podłogę- za pózno bo juz sie zapadało pod koniec pieczenia i efekt był taki że pekło...jak wy pieczecie biszkopt? zeby nie opadł juz po wyrosnieciu

Robię zgodnie z przepisem na biszkopt zrzucany ;) czasem daję większą tortownice jeśli nie zależy mi na mega wysokim cieście(albo potrzebuję większy biszkopt np do truskawek z galaretką) ;) z tego przepisy zawsze mi wychodzi, chociaż wcześniej miałam duuuży problem z biszkoptem i nigdy nie wychodziły tak jak powinny.
http://imageshack.us/scaled/landing/833/zsa0.jpg

Przesiewasz mąki? Białka ubijasz na sztywno, że piana nie wypada z odwróconej miski? Może temp. pieczenia nie taka? Może za długo miksujesz?

Albo otwierasz piekarnik w czasie pieczenia?

Ten zawsze mi sie udaje:

Proporcje na tortownice o sr 20 cm

5 jaj r. L, 6 lyzek mak pszennej, 5 lyzek cukru, 5 lyzek oleju, lyzeczka proszku do pieczenia.
Czas pieczenia 30 min, temp 175 z termoobiegiem, 180 bez.

Bialka ubic z cukrem na sztywno, po ubiciu dodac olej.
Wlac zoltka i powoli wymieszac. Wsypac make z proszkiem do pieczenia i wymieszac delikatnie najlepiej rozga do ubijania.

Kurde dziwna sprawa mi jako jedyny biszkopt zawsze wychodzi nawet jak czasem bialka nie są mega sztywne zawsze otwieram piekarnik w trakcie pieczenia zeby sprawdzic patyczkiem czy już dobry itp. i nawet ostatnio robie rzucany bez proszku do pieczenia i jest puszysty i wielki.

polecam stronke mojewypieki.com tam ma mase przepisow na biszkopty i nie tylko.

ale ja nie na grzewam wcześniej piekarnika nigdy nie pieke z termoobiegiem i zawsze najpierw ubijam bialka potem, cukier, żółtka i na koniec maka najlepiej przesiana ale nie koniecznie może robisz coś na odwrót albo masz inna moc piekarnika i musisz dac większa temp.

http://www.wielkiezarcie.com/recipe31067.html
ja robię tylko z tego przepisu od zawsze nigdy nie robiłam z innego , zawsze wychodzi , wyrasta i nie opada ..nie otwieram podczas pieczenia po upieczeniu uchylam piekarnik i tam stygnie sobie pomalu ale nie za długo zeby się nie wysuszył , jak jest już letni to wyjmuję

zwróć uwagę czy na pewno masz wystarczająco ubitą pinę (na sztywno ), ja ostatni etap (czyli mąką) mieszam łyżką drewnianą ( gdzieś tak w przepisie było) ciutek biszkopt zawsze opadnie-ale tak raczej minimalnie...no i raczej spotkałam się z zalecaniami,ze wstawia się do nagrzanego piekarnika i nie wolno otwierać podczas pieczenia -chyba że tuż przed końcem, w celu sprawdzenia :)
powodzenia

biszkopt nie opada z przepisu na biszkopt rzucany, pecherzyki pary wodnej uciekają i powinno być dobrze. wazne by po dodaniu mąki mieszać ręcznie nie mikserem.
polecam ten przepis - mój :D
http://www.dusiowakuchnia.pl/2013/05/tort-truskawkowo-malinowy.html