Nie mialem wczesniej zadnych doswiadczen z uslugami Auto-Master, ale poniewaz zaklad znajduje sie w poblizu miejsca zamieszkania a zalezalo mi na czasie, postanowilem z ich uslug skorzystac.

Samochod - Fiat uno '02 z instalacja gazowa
Usterka - dlawienie sie samochodu, nierownomierna praca silnika.

Przyczyna usterki nie zostala zdiagnozowana pomimo wykonywania paru uslug diagnostycznych.

Skutek - samochod odebralem bez usuniecia przyczyn usterki placac za usluge 265 zl (uslugi diagnostyczne + 'ponoc' wymiana regulatora w alternatorze)

Moja opinia: b.niski profesjonalizm, chęć zarobku na kazdym kliencie, zdecydowanie nie polecam warsztatu, w porownianiu ze sprawdzonym malym warszatem w ktorym wlasciel opierajac sie na wlasnym doswiadczeniu jest w stanie z duzym prawdopodobienstwem zdiagnozowac usterke przed przystapieniem do naprawy, mechanicy 'Auto-Master' pracuja w/g zasad podrecznikowych a za kazdy wykonany krok kasuja pieniadze w/g oficjalnego cennika. Wyjechalem z warszatu samochodem nienaprawionym, wiedzac dokladnie tyle samo co w chwili pozostawienia samochodu w warsztacie.

Przyczynę dławienia się silnika podczas jazdy trudno ustalić (zwłaszcza jeśli pojawia się tylko czasami, jak to miało miejsce w tym samochodzie). Nawet doświadczony mechanik nie jest jasnowidzem. Po podłączeniu do komputera, sprawdzeniu zapłonu i rozrządu (na życzenie klienta, ponieważ był wymieniany przez kogoś innego), mechanik stwierdził jedynie za duże ładowanie alternatora (15,5 V!). Alternator został naprawiony, bo to też mogło mieć wpływ np. na złą pracę sterownika silnika. Wcześniej poinformowano klienta, który przyprowadził samochód, że może nie jest to jedyna przyczyna złej pracy silnika. Zasadą jest, że naprawia się ewidentne usterki zanim np. wymieni się komputer silnika. Później klient przyszedł w towarzystwie prawdopodobnie syna, który zaprotestował, że nie będzie płacił za naprawy, które nie usunęły całkowicie dławienia silnika. (Ciekawe, czy awanturowałby się też u dentysty, po wyleczeniu chorego zęba, jeśli ból nie ustąpił, bo ma jeszcze inne zepsute). Cały zakres i ceny czynności były ustalane z jedną osobą, a później wszystko kwestionowała i wymądrzała się druga. To, że w warsztacie płaci się za dokonane naprawy i czynności sprawdzające jest oczywiste, nie jest to żadne naciąganie. Gdybyśmy postępowali nieuczciwie nie mielibyśmy tylu stałych, zadowolonych z naszych usług Klientów ( a działamy już 18 lat). Czasem przytrafi się trudny przypadek, jakiś przemądrzały znawca, który wypisuje swoje pretensje w internecie.

nie polecam.. nie będę się rozpisywał... poprostu fuszerka i brak jakiejkolwiek wiedzy z zakresu diagnozy, naprawy i eksploatacji pojazdów samochodowych....naprawią jedną rzecz a popsują dwie inne.

Alternator nie naprawiacie, a zajmujecie się wymontowaniem i potem zawozicie na Hutnicza do naprawy.

To albo naprawiacie samochód albo nie - gdy boli ząb, dentysta szuka przyczyny bólu, a nie leczy którykolwiek ząb...Warsztatowe cwaniaczki.