Odpowiedź obiektu
Jako włascicieł warsztatu pragnę wyjaśnić,że nowy pracownik nieswiadomie uszkodził przekładnie wymieniajac uszkodzona poduszke ,ktorą już probował wymienić sam własciciel aczkolwiek nieudolnie.Nasz warsztat oczywiscie wymienił uszkodzoną przekładnie na fabrycznie nową i warsztat poniósł całkowite koszta.Państwo a dokładniej młody człowiek zapłacił tylko umowioną kwote za wymiene poduszki.Tydzień temu przyjechał bez samochodu i oznajmił ze chce zwrotu kosztów za przekładnie bo rzekomo cieknie.Zaoferowalismy gwarnacje na towar która obejmuje okres 2 lat.Chłopak rządał zwrotu kosztów za towar którego nie zakupił i oczywiscie reklamacja go nie interesowała jak rownież nie mial dla nas wadliwej części.Probował wyłudzic na naszym warsztatcie również naprawę skrzyni biegów("... bo wyje...").Wszyscy jesteśmy ludzmi i popełniamy błędy ale my swoje naprawiliśmy i pokryliśmy tego koszta.Co do osłon przekładni łaskawa Pani każdy zakład stosuje opaski uniwesalne(plastikowe)sam producent takie dostarcza łącznie z przekładnią,więc proszę zaciągnąc wiedzy technicznej.Rachunki wystawiamy oczywiście ale na rzeczy u nas zakupione/naprawione a przekładnie kupilismy ,my więc rachunek jest dla nas dowodem zakupu jak tez "kosztem" naszej firmy.Cała naprawa samochodu trwała 2 dni.Wstawili go Państwo 23.XII ,pierwszy dzien po swiętach auto do Państwa wróciło naprawione.My rownież mamy swoje rodziny i obchodzimy święta.A najciekawszą rzeczą jest fakt,że Pani u nas nigdy nie było a najwiecej Pani się wypowiada nie znając sprawy,auto odstawił i odbierał młody człowiek.Życzymy aby znalazła Pani warsztat który zadowoli Panią w 100%.Wyrazy szacunku od własciciela i pracowników warsztatu.
0
2