dziewczyny...
Witajcie, nie wiem od czego zacząć, bo to dość krępujące. Chodzi o to, że od dłuższego czasu mimowolnie zaczęłam zwracać uwagę na dziewczyny. Mam dopiero 21 lat i jestem już w dłuższym stałym związku z facetem. Ale od chyba pół roku coś mi się przestawiło, bo to chyba nie normalne żeby oglądać się za dziewuchami jak jakiś laluś. To się zaczęło w mojej pracy, na sezon letni szefostwo zatrudniło pewną dziewczynę, ona jest młodsza ode mnie, ale to bez znaczenia. Na początku było normalnie, ale z czasem się zakolegowałyśmy i dobrze się z nią czułam. Nie wiedzieć czemu dzień w dzień przykuwał moją uwagę jej biust, a dokładnie dekolt, bo nosiła dość odważny dekolt z widoczną częścią biustonosza. Z czasem ten widok zaczął mnie podniecać, nachodziły mnie przeróżne myśli... Minęło lato, jej już nie mam, kontakt z nią też się urwał, ale ja nadal myślę o niej, do tego stopnia, że kochając się z moim chłopakiem fantazjuję o niej. Hm, prawie każdego dnia zdarzy się, że zauważę jakąś dziewczynę, która przykuwa moją uwagę i ukratkiem ją obserwuje, czy to z okna tramwaju, czy gdzieś w sklepie itd.
Nie wiem co mam z tym zrobić ?? Proszę o rozmowę, bo naprawdę muszę z kimś o tym pogadać.
Pozdrawiam :)
Nie wiem co mam z tym zrobić ?? Proszę o rozmowę, bo naprawdę muszę z kimś o tym pogadać.
Pozdrawiam :)