ekwipunek h36

witam,

pytanie debiutanta do starych wyjadaczy:

co warto zabrać (ekwipunek, głównie JEDZENIE...) zważywszy na rodzaj noclegu i inne nie znane mi jeszcze okoliczności.

chodzi o konkrety typu:
"słoik ze zrobionym w domu spaghetti do odgrzania..."

pzdr, kirej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

kirej napisał(a):

> witam,
>
> pytanie debiutanta do starych wyjadaczy:
>
> co warto zabrać (ekwipunek, głównie JEDZENIE...

... "słoik ze zrobionym w domu spaghetti do odgrzania..."

weź dwa zawsze znajdziesz kogos z kim warto się podzielić :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

Weź więc trzy - Darecki też tym przysmakiem nie pogardzi. I żeby było dobrze doprawione - NO :-)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

Ja zabieram wcześniej przygotowane tosty - zajmują mało miejsca i lepiej "wchodzą" niż zwykłe bułki. Poza tym jakieś batoniki no i najważniejesze - dużo wody bądź napoju izotonicznego (jakieś 3 litry na pętlę). Ale kwestia jedzenia i picia to sprawa indywidualna - każdy ma inne zapotrzebowanie.

Bardzo wygodne buty, czołówka, śpiwór, apteczka - to podstawa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

cocker_spaniel napisał(a):


> Bardzo wygodne buty, czołówka, śpiwór, apteczka - to podstawa.

W sumie to się zgadzam ale po co śpiwór??? Może jeszcze 15 kg ziemniaków - a nuż się przydadzą ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

Ciekawski napisał(a):
> W sumie to się zgadzam ale po co śpiwór??? Może jeszcze 15 kg
> ziemniaków - a nuż się przydadzą ...

a może lubi się kimnąć na połówce?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

Prawdziwi starzy wyjadacze chętnie wyjadają spagetti ze słoika. Gdzie będziecie wyjadać, bo chciałem się dołączyć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

kirej napisał(a):

> witam,
> pytanie debiutanta do starych wyjadaczy:
> co warto zabrać (ekwipunek, głównie JEDZENIE...) zważywszy na
> rodzaj noclegu i inne nie znane mi jeszcze okoliczności.
> chodzi o konkrety typu:
> "słoik ze zrobionym w domu spaghetti do odgrzania..."
> pzdr, kirej

Widzę, że trafili się sami dowcipni.
W skrócie. Najważniejsze z ekwipunku to wygodne buty, rozchodzone, najlepiej trekingowe, ale mogą być dowolne wygodne sportowe. Ważne, aby nie były ocierające lub nowe ze sklepu. Coś na siebie. Nie za dużo, bo w czasie wysiłku lepiej na sobie nie mieć czegoś "zimowego". Najlepsza jest tu odzież oddychająca. Ja polecem podkoszulek, skapretki (niektózy preferują podwójne), spodnie (sportowe lub a'la wojskowe), koszulka, jakiś ocieplacz (np. polar) i coś nieprzemakalnego z kapturem. W plecaku jakiś dodatkowy ocieplacz. Przydadzą się też rękawiczki oraz czapka (szczególnie rano). Do tego kompas i latarka z odpowiednim zapasem baterii. Najbardziej polecam czołówkę dobrej firmy. Bateria starczają na ok. 150 godzin, więc nie trzeba zmieniać w trakcie H.
W plecaku ponadto picie. Indywidaulnie, wg zapotrzebowania organizmu. Ja polecam napoje energetyzujące (Isostar lub Power Rade). ja biorę 1,5l na pętlę. Coś energetyzującego do przekąszania (batoniki, gorzka czekolada). Proponuję spojrzeć do jednego z tematów na temat zestawów, które znajdą się w sklepiku rajdowym. Wygląda to zachęcająco. Na wszelki wypadek nie zawadzi wziąć tabletki przeciwbólowej. Jednak na wszelki wypadek, a nie jako znieczulacz. Trzeba też pomyśleć o jakimś jedzeniu w trakcie marszu, np. kanapki. Normalnie, czyli śniadanko, "obiad". W bazie każdemu przysługuje gorąca strawa (np. bigos, grochówka z wkładką, a czasem coś lepszego, zależy od miejscowej kuchni).
W bazie do spania w miejscu, które każdy sobie musi znaleźć, najczęściej na podłodze, jakaś karimata i śpiwór. Reszta wg własnego uznania. Ale na siebie lepiej za dużo nie nakładać. Ten ciężart dziwnie rośnie w miarę upływu kilometrów.
Do nasmarowania siebie dobrze mieć jakąś maść. W bazie roizchodzi się przeważnie wszechobecny zapach Ben Gay'a.
Tyle mogę przekazać na gorąco.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

no to na poważnie warto dodać, że cokolwiek weźmiesz do ubrania/zjedzenia/wypicia na trasę harpagana - powinno być sprawdzone wcześniej w podobnych warunkach. U mnie to np - I pętla oprócz 1.5 l picia 3-4 batoniki corny (ziarna z dodatkami) oraz 2 snickersy. Na połówce na słodkie trudno mi patrzeć i ostatno super smakowały kanapki ;) i bulion z termosu, a potem banany na trasie. Co kto lubi i mu wchodzi...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

jart napisał(a):

Widzę, że trafili się sami dowcipni.

bynajmniej, ja z tym drugim słoikiem to całkiem poważnie i jakie doborowe towarzystwo chce się dołączyc do biesiady ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

Zwróć też uwagę na wygodną bieliznę. Źle dobrane majtki potrafią mocno obetrzeć. Warto też zabrać ze sobą trochę plastrów, igłę do przebicia pęcherzy. A i jeszcze jedno - wszystkie te rady są dobre pod warunkiem że startujesz na trasie pieszej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

Zawodnik kirej startuje na TR, o czym był rad wspomnieć w innym wątku. Dlatego też, nad wygodne buty, bardziej przydadzą się słoiki ze spaghetti i wspólna biesiada przed startem. Jak z Dareckim podjemy sobie trochę spaghetti, to od razu rozwiązują się nam języki. Masę ciekawych opowieści można wtedy usłyszeć.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

Remigiusz rowerowarodzinka.pl napisał(a):

> Zawodnik kirej startuje na TR, o czym był rad wspomnieć w innym
> wątku. Dlatego też, nad wygodne buty,

Wygodne buty są bardzo potrzebne do poruszania się po bazie, w niewygodnych (do chodzenia) espedach można się potknąć i rozbić słoik ze spagetti, igła do przebijania pęcherzy też się przyda w przypadku powstania tychże na tyłku. Rada o majtkach też słuszna jest wielce. Porady żywieniowe TJ-a też nie są od rzeczy.

Miejmy więc nadzieję, ze zawodnik ów skorzysta ze światłych rad wielce doświadczonego grona.

Pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

Z tym spaghetti to oczywiście prawdziwy żart. Na starcie szukaj Dareckiego (659 - lubi pifko) i (692 - Remigiusza - lubi termoski i kanapki żony :-)))

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

a co na temat powiedzie picia piwa lub wina na trasie ??
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

wino to nie bardzo - mam zgagę, ale pyfko! na TR to tak nie za dużo, a zawsze obiecuję sobie iz na tym H (3) to na sucho - dotychczas się nie udało ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

ja tam mam lepiej na TP :) bez problemu mozna sobie pifko walnąć :D bo niczym sie nie przejmuje no procz mapa haha ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

Ja tam lubiłem kiedyś pić alkohol na trasie - w postaci Amolu :) trzy krople i od razu się przyjemniej idzie - język rozwiązuje :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

zaówarzyłem iż lubicie zaspokajać pragnienie napojami wyskokowymi na trasie. Ja tego nie robie i nie mam zamiaru nikogo za to krytykować. Każdy pije co lubi, jeden kranówe, a drugi piwko. Lecz z tego co wiem jazda na podwjnym gazem jest zabroniona:):):)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

cii bo sie wyda i co wtedy dyskwalifikacja :P
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

a tak w ogóle - będzie w bazie ogólnodostępny WRZĄTEK czy trzeba sobie wykombinować np. grzałkę elektryczna jeśli chce się przyrządzić kawkę ? ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

wrzątek będzie tylko chłodny :)

orginalna odpowiedz obsługi pociągu koleii transsyberyjskiej :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

no i jakos nie znalezli sie chetni na moje spaghetti...było wiecej dla mnie:)

impreza super -zobaczymy sie za pół roku!

kirej
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

Schowałeś się pewnie gdzieś pod schodami - jak tam wynik po spaghetti ?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ekwipunek h36

skąd!

przy sklepiku jadłem, krzesło, stół, jak Pan Bóg przykazał!

z wyniku zadowolony: 10PK, 33PW, 124. miejsce.

co do ekwipunku (bo taki temat kiedys wymyslilem):
na trasie mialem duuzo rzeczy (ciezki plecak), niektóre sie nie przydały (na szczescie):
apteczka, narzedzia...

pzdr
kirej (854)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0