ełreka :-)

w końcu odkryłem po co ostrokołowcom noski

mam już drugi OK, poprzedni podarowałem, a od paru dni jeżdżę drugim, ambitniejszym (napęd to 52/16/27"). ale dziś pojechałem na nim Kościerską. pod górę było jako-tako, nawet fajnie, jak by nie było kopnego piasku.

za to w dół... ech, dlaczego ostrokołowcy robią z tego aż taką tajemnicę, że w noskach chodzi nie o prędkość tylko o hamowanie na zjeździe?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ełreka :-)

to nie jest tajemnica, to oczywista oczywistość ale żeby być jeszcze szybszym to lepiej sprawdzają sie STB, przyczepność butów do napędu podstawą sprawnej jazdy :)

... i mówi to ktoś kto ma zwykłe platformy :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: ełreka :-)

ależ moje "łodkrycie" to że chodzi
o powolność,
a nie o szybkość...

mój poprzedni OK (zrobiony z historycznego Erosa z Meska/Skarżysko) zrobiłem z noskami
i w efekcie zwykle jeździłem z noskami dyndającymi pod spodem, zawadzającymi na zakrętach

a dziś zapłakałem że nie miałem mocowania
nigdy przedtem nie robiłem tak stromych zjazdów
i to po szutrze
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0