Mając skierowanie ze szpitala do ortopedy dziecięcego (inny w ogóle nie chce przyjąć) do zdjęcia dziecku gipsu i kontroli zostałam potraktowana odmownie - lekarz nie ma ochoty na przyjęcie bo jest "zapracowany" a terminy rejestracji są odległe na 2 miesiące... Poradzono mi wizytę prywatną u tego samego lekarza w tej samej przychodni ... czy to nie parodia !!! Najgorsze, że nawet nie ma gdzie złożyć zażalenia bo wszystkiemu winien chyba system...