Kolega ze studiów gapi mi się jak przechodzi koło mnie ostentacyjnie w krocze. Nie wiem jak się zachować.

Aniu jestem facetem i takie coś jest nie stosowne więc uderz go z otwartej dłoni w pysk i powiedz mu za co.

To będzie napaść, a sąd raczej nie będzie wyrozumiałym jak ona powie "on patrzył, a na mnie patrzeć nie wolno". A jeśli zrobi to publicznie, to wszyscy którzy to zobaczą i którzy się o tym dowiedzą z plotek, będą ją omijać szerokim łukiem jako agresywną, nieobliczalną wariatkę.

Chłopak może też nie być dżentelmenem starej dany, a popierać równouprawnienie kobiet i wtedy obije ją do nieprzytomności - i to w ramach obrony koniecznej, zanim ona jeszcze zdąży powiedzieć za co go uderzyła.

Zresztą nawet jak zdąży to niewiele to zmienia, na każdą napaść należy odpowiadać zdecydowanym sprzeciwem i pokazywać napastnikowi, że wybór takiej metody rozwiązywania problemów może się dla niego skończyć źle.

Zacznij sama mu sie patrzec na ''jaja'' :) i się nie przejmuj

spytaj na co sie patrzy, a potem odpowiedz żeby zadziałał czy tylko patrzenie go kreci?

jezeli Ci to przeszkadza to normalnie zwróć mu uwage czy szuka czegos a może cos zgubił ze tak sie patrzy na Twoje krocze i poprostu powiedz zeby sie tak perfidnie nie zachowywał nie - gapił albo zeby sobie znalazł inny objekt gapienia sie.

camel toe? :P

nie wygodna sytuacja,

patrzy się w krocze bo pewnie legginsy lub inne spodnie wrzynają Ci się w cipkę i to widać. To tak zwane "cameltoe" i bardzo podnieca nas facetów. Kobiety nie zdają sobie z tego sprawy, że nawet takie coś mają. To tak samo jak was nakręci prącie faceta lub erekcja widoczna przez spodnie.

rozłóż lepiej nogi przed nim i się nie użalaj biedna studentko

W akcie pokory spuszcza wzrok, a glodnemu chleb na myśli:p

też tak pomyślałem , przecież gdyby miał niecne zamiary gapiłby się na cycki bo coś widać, po co miałby gapić się w krocze jak i tak nic nie zobaczy, faceci to wzrokowcy będą się tam patrzeć jedynie gdy: jesteś nago; w legginsach bez majtek, w legginsach gdy chowasz w nich np.latarkę

nie ogarniam , poco się gapić na krocze , jak tam lobię "pomierzyć " wzrokiem piersi , bioderka ,pupcie .może tylko ci sie wydaje ze tam ............

No bo Ty to taki dżentelmen, zaczynasz od gry wstępnej, a ona taka napalona, że widzi jego wzrok tylko w jednym miejscu:d

I jakoś Twój post skojarzył mi się z takim kawałem:

Przychodzi krasnoludek do burdelu i prosi o kobietę. Burdel-mama niewiele myśląc dała mu piłeczkę pingpongowa. Krasnoludek zamknął się z nią w pokoju i obraca, podrzuca, ogląda ze wszystkich stron, w końcu mówi:
- Te, pierdnij chociaż dla orientacji!