gotowanie DM - opinia
Składając zamówienie poprosiłam o kotlet z bryndzą – ku mojemu zdziwieniu usłyszałam, że nie ma go już w karcie; więc zamieniłam na kotlet rajców (zawijany schab w panierce wypełniony serem i pieczarkami) z kluskami śląskimi i kapustą zasmażaną. Niestety okazało się, że kluski śląskie się już skończyły – przypominam, że była godzina dopiero 18 – jak na restaurację to szczyt napływu gości. Zamieniłam je więc na puree. W finale otrzymałam dwie kulki ziemniaczane nie przypominające puree jedynie dziwną kleistą maź najprawdopodobniej pochodzącą z paczki polaną skwarkami i tłuszczem, którym spływał na cały talerz. Kapusta przypominała kapuścianą zmieloną papkę pływającą w wyżej wymienionym tłuszczu, dalszy jej komentarz będzie zbędny