grzyb w łazience i niemiła obsługa
Obrzydliwy grzyb pod prysznicem, opadająca na głowę słuchawka od prysznica, kabel elektryczny na wierzchu w łazience, popękane drzwi... na deser skrajnie niemiła i robiąca łaskę obsługa. W pokoju wywieszony regulamin. Jeden z jego punktów dotyczył możliwości zamawiania budzenia. Najpierw Pani zrobiła wyrzut, że ona tak wcześnie nie wstaje, a potem jak się już umówiliśmy to ... zaspała :) Komedia. No ale 150 zł za dobę Pani zgarnęła z dużą ochotą. Wstyd i bardzo zła wizytówka dla Gdyni.