Eeeeee... 10 lat to pikuś, myślałam, że 20, 30 ;)
Dobrze robi związkowi:
- wyjazd bez dzieci,
- chwilowe rozstanie np. tygodniowy wyjazd do rodziny, wyjazd na delegację,
- wyjście na randkę - może być umówione, może być spontaniczne,
- sex zabawki :) - nie żeby zaraz jakiś hardkor, ale miłe wibradełko lub inny gadżecik dodają pikanterii i z ciekawością czeka się na wieczór, gdy dzieci pójdą spać ;)
My też mamy 10 lat małżeństwa, też codzienność króluje i podkopuje namiętność. Dobrze zrobiło nam ostatnio wyjście na randkę, aż szokująco miło było poszwędać się z mężem po mieście, wstąpić na piwo i pogadać o głupotkach.
2
0