Re: jak sie poznaliscie?
a ja jestem leniuch i przekopiowałam swoją opowieść z wątku o tym samym tytule, ale sprzed kilku miesiecy:
----------------------------------------------------------------------------------------
uwolniłam sie z 4,5 letniego, toksycznego związku
koleżanka zabrała mnie na dyskotekę
tam poznała mnie ze swoim kolegą
nie za ciekawy mi sie wydał, zgrywał sie,
chciał zrobić wrażenie na małolacie (he he, on miał wtedy 28, ja 20)
zaprosił mnie na swoje imieniny, które mial za tydzień,
mielismy z ogromną liczbą jego znajomych płynąć promem do Baltiska
(sory za pisownie, ale nie wiem jak to sie pisze)
tam zrobic impreze, zakupy w bezcłowym
i wrócić do Pruszcza i tam dokończyć impreze
w ciągu tego tygodnia nagle wszyscy znajomi zaczeli sie wykruszać,
a to nie ma z kim zostawić dziecka, a to ma dyżur w pracy,
i Paweł zadzwonił w czwartek i zapytał czy płyniemy sami!!!!
Czyli ja i obcy, starszy ode mnie facet!!!
o czym ja bede z nim gadać?
czy mi nic nie zrobi?
nie wywiezie gdzieś?
mówie wam, setki myśli, i czarnych scenariuszy!!!
ale popłynęliśmy :]
nasza randka zaczęła się o 6:30 rano
i była doskonała
nie mogliśmy sie nagadać
otworzyłam się przed nim bardzo
on mi opowiedział o swoim życiu.
Okazał sie dojrzałym, zabawnym, cudownym facetem,
po zejściu na ląd, poszliśmy na objad, potem potańczyć.
Nasza randka skończyła się po 24 godzinach
odporowadził mnie pod sam dom
a gdy rano do mojego pokoju weszła moja mama by mnie obudzić, powiedziała, że spałam z uśmiechem na ustach
a ja juz byłam zakochana, i jestem do tej pory :))
0
0