Re: jak wytępić palenie na balkonie u sąsiadów w bloku?
W budynku wielorodzinnym są wyznaczone strefy wspólne, w których nie wolno palić.
Nie jestem osobą palącą często, ale mi się zdarza. Uważam, że mam do tego prawo. Nasz rząd nie zakazał dotąd sprzedaży tytoniu. Nie palę w miejscach niedozwolonych natomiast palę na swoim balkonie. Rozumiem, że to może komuś przeszkadzać. Żyjemy jednak wspólnie w "budynku wielorodzinnym" i mi też przeszkadzają pewne zachowania sąsiadów.
A to znalazłam w internecie (mowa o klatkach schodowych, więc balkony tym bardziej się pod to łapią):
"Budynki przeznaczone na stały pobyt ludzi (budynki mieszkalne) nie są zakwalifikowane w przedmiotowym rozporządzeniu jako budynki użyteczności publicznej. Jak wskazał Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 16.09.2005 (II OSK 27/05), w języku polskim pod pojęciem terminu "publiczne" rozumie się "dotyczący ogółu ludzi, służący ogółowi, przeznaczony, dostępny dla wszystkich, związany z jakimś urzędem, instytucją itp. społeczny, powszechny, ogólny, nie prywatny". Tak należy interpretować pojęcie miejsca publicznego.
Wedle powyższego klatki schodowe w spółdzielczych budynkach mieszkalnych nie są ,,miejscami publicznymi", na co wskazują następujące argumenty:
1. nie są one przeznaczone dla ogółu i nie są dostępne dla wszystkich, lecz służą mieszkańcom budynku; niedostępność dla ogółu zazwyczaj wyraża się w zamontowaniu urządzeń ograniczających dostęp do klatki schodowej (tzw. domofon) i wyposażeniu drzwi wejściowych w zamek, do którego klucze posiadają mieszkańcy budynku.
2.pod względem prawo - rzeczowym klatki schodowe stanowią nieruchomość wspólną, w której udziały posiadają właściciele lokali. Jeżeli zaś nie doszło w danym budynku do wyodrębnienia własności lokali, to klatki schodowe w całości stanowią mienie spółdzielni. Niewątpliwie jest to własność prywatna. Podkreślił to ustawodawca w art. 3 ustawy z dnia 16 września 1982 r. Prawo Spółdzielcze, gdzie zapisano, że majątek spółdzielni jest prywatną własnością jej członków."
4
8