jakaś kpina

Długo czekałam na rozłożenie na raty zaległego zusu. Bo kierownik był na urlopie, bo coś przegapili, bo czegoś zabrakło... W tym czasie rosły mi kolejne odsetki. W końcu rozłożono mi na raty o wiele większe niż mam możliwość spłaty. Ja rozumiem ze jest trendy pokazywać że ktoś jest zależny ode mnie ale ludzie - z umiarem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Pani w pokoiku, przy podpisywaniu umowy gdy dowiedziała się ode mnie, że raty i tak są za wysokie (wnioskowano o mniejsze) rzekła tylko: "No cóż... Nie wszystko można mieć... Jakby tak wszyscy mieli to co chcą to by było..."
No by było - mniej marmurów...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1