Re: jaki kask
~Yary Squary
(18 lat temu)
Krzyżaku,
Nie wiem, w czyim imieniu przemawiasz - poza własnym - używając liczby mnogiej. Bo chyba nie jest to pluralis majestatis? Zechciej więc przyjąć do wiadomości i przekazać osobom podzielającym Twoje odczucia, iż Wasze poczucie przykrości w związku z posiadaniem przeze mnie kasku Sport 900 firmy Decathlon jest bezzasadne, a zatem urojone, pozbawione realnych przesłanek, podbudowane błędnymi założeniami i uprzedzeniami.
Natomiast co do Waszej radości z faktu nieposiadania przeze mnie kasku Atmos firmy Giro, jestem Wam szczerze zobowiązany, jako że w tej kwestii moje odczucie jest doskonale zbieżne z Waszym. Winszuję więc samemu sobie zgodności emocjonalnych reakcji o charakterze pozytywnym z tak zacnym, jak mniemam, gronem ludzi dobrej woli. Moja radość z powodu nieposiadania przeze mnie tego kawałka twardego i chropawego styropianu jest tym większa, iż znajduje potwierdzenie wśród osób nie znających mnie osobiście, a więc nie mogących wiedzieć, że w kasku Decathlona wyglądam tak pięknie, iż władze większości miast centralnej Polski nałożyły na mnie zakaz przejazdu w tymże kasku w godzinach szczytu, gdyż powodowało to zablokowanie ulic przez liczne przedstawicielki płci pięknej rzucające się w moim kierunku pod wpływem niepohamowanego impulsu interseksualnego. Oczywiście nie oznacza to, że żywię jakiekolwiek negatywne uczucia wobec wyrobu kaskopodobnego Atmos będącego jaskrawym przykładem hegemonii reklamy we współczesnym społeczeństwie Zachodu. Otóż nie jestem w stanie ustosunkować się emocjonalnie do rzeczy tak nieistotnej z punktu widzenia historiozofii sportu wogóle, a kolarstwa w szczególności. Nawet fakt pozostawania takowego przedmiotu na głowach skądinąd znakomitych postaci świata kolarskiego nie zmienia mojej stoickiej i ambiwalentnej postawy w stosunku do wyrobu tak ordynarnie trącącego włoską siermięgą i odpustową manufakturą.
Tak więc nie martwcie się o mnie i cieszcie się wraz ze mną!
Adieu,
Yary
0
0