Re: jaki rower z krossa?
~Rysiek 55+
(10 lat temu)
Rozróżniam określenia "służy do..." i "da się". W zeszłym sezonie zaliczyłem kilka leśnych odcinków po kilka kilometrów każdy i dało się. Przejechałem też kilka razy po mieście i się dało.
Kwestia wpinania się i wypinania oraz częstych przestojów:
- na przejściu dla pieszych, gdy brak przejazdu dla rowerów, a obok stoi policja, rowerzysta w sl jest wyjątkowo pokraczny. Trzeba prowadzić rower. Sposób chodzenia na blokach w połączeniu z wkładką w kroku nasuwa myśl, że pielucha została wykorzystana :)
- Nie wszędzie jest sygnalizator, albo dostawczak o który można się podeprzeć. Przez dwa sezony blok i czubek buta, którym się podpieram na światłach starły się znacznie więcej niż na prawej nodze. Bloki można zamienić, z butami jest gorzej, chyba, że ktoś ma dwie lewe nogi.
- Pójście do sklepu, na pocztę, nie mówiąc o schodach - te buty się do tego nie nadają. Jak złapałem kiedyś gumę, a nie miałem dętki to kilometr prowadziłem rower boso, było łatwiej po żwirku z budowy nowej drogi niż w tych butach (no, może trochę żal mi było butów)
Dlatego uważam, że SL nadają się tylko do jazdy, a opony 23 do jazdy po asfalcie. Że "da się", udowodniłem sobie kilka razy w bolesny sposób, ale żeby miało to cechy jakiejś przyjemności - powiedzmy, że satysfakcji, że "się dało".
0
0