nie daje rady - od 4 rano ujada...

W mieście można wezwać straż miejską a na wiosce pewnie policję. Ja bym nagrała na kamerę (z zaznaczoną godziną) kilka dni i przedstawiła policji. Tu też należy nam się cisza nocna.

A na ujadającą sąsiadkę plotkarę i jej koszmarne bachory?

a z sąsiadem rozmawiałeś (...)?

Dobrym sposobem jest wiecznie miauczący kot. Pies widząc takiego kota za ogrodzeniem naszczeka się na tyle, że po godzinie będzie miał dość.

Chyba najlepiej grzecznie zwrócić uwagę właścicielowi, a nie pisać na forum. Może to poskutkuje.

a ja mam problem z kotem sasiada, przyłazi i leje na drzwi, s****na dzialce.

a jesteś prezes pewien , że to właśnie ten kot sąsasiada leje i sr( jak piszesz? - jak jesteś w stanie poznać że to nie inny, u mnie codziennie przyłazi kilka lokalnych kotów - cóż żyjemy na wsi wśród lasów i pól i zwierząt też - dobrze że Ci ptaszki śpiewające nie przeszkadzają - czy może jednak?

tak natura ze pies szczeka , kot miałcze a ludzie krzyczą, dzieciaki biegają , koty s****ą , ptaki latają i też s****ą, ty na pewno też kogoś irytujesz więc trochę tolerancji a poza tym to zawsze można się wyprowadzić.

PZDR

No po śladach widać kogo kotek przychodzi, zwłaszcza teraz, na śniegu, nie mam nic do kotów tylko do ludzi. łatwo wypuszczają swoje zwierzaki, aby załatwiły swoje potrzeby, tylko dla czego u kogoś innego?

wiceprezes: nie ptaszki nie przeszkadzają gołębie tez nie, ale nic przyjemnego jak masz zalane drzwi wejściowe od kota, bo sąsiadowi łatwiej aby jego kot opróżniał się u kogoś a nie u niego np. w kuwecie. co byś powiedział jakby ktoś lał ci na drzwi przed domem, tez byłbyś taki mądry? Wiesz co, mieszkałem 15 lat w Sopocie obok knajpy, wiesz jak jest jak ćpun leży przed drzwiami? też by ci to nie przeszkadzało?

Sam widzisz, że lepszy kot niż ćpun :) Wiesz jak ciężko nauczyć kota wypróżniać się do kuwety? czasem to niemożliwe.

na pewno by mi przeszkadzało, ale to zupełnie co innego, to człowiek, niby istota rozumna i odpowiedzialna za swoje czyny - Ty masz pretensje do kota, za to że żyje w zgodzie ze swoją naturą. Niestety gdy kot jest kotem wychodzącym (a trudno, żeby na wsi było inaczej) nie przekonasz go do kuwety, idzie tam gdzie łażą i znaczą teren inne koty. Tak jak ktos poniżej napisał lepszy kot niż ćpun. Wiecej zrozumienia dla świata wokół życzę

jeszcze tylko dodam od siebie, że koty bywają złośliwe i myślę że nie bez powodu idą komuś zrobić niespodziankę pod drzwiami :D

są specjalne preparaty którymi sie spryskuje miejsca gdzie kot albo pies sika. Podobno skuteczne. Trzeba na internecie poszukać.

generalnie się zgadzam wiceprezes ale też powinno sie koty kastrować, wówczas nie będą znaczyc.

zrob dobrze psu