Wiele sobie obiecywałam po restauracji Ganesh. Niestety zawiodłam się:( Wystrój na wizualizacjach wyglądał o wiele lepiej. Mimo akcentów indyjskich brakuje klimatu. Obsługa niestety pozostawia wiele do życzenia. Pani kelenerka nie zapytała czy chcę napój na słodko czy słono (sama zapomniałam powiedzieć) i po prostu przyniosła na słono... Nie znała też nazwy placków papad (!) i powiedziała, że to takie chipsy. Prosiła też, żeby zamawiać po numerkach a nie nazwach potraw... Za obsługę daję więc 1. Szkoda, bo pani była miła, ale nieprofesjonalna. Menu dobrze rozbudowane - są klasyki, więc jest ok. Potrawy były smaczne, ale smak był trochę zbyt płaski, jak na indyjską kuchnię. Brakowało im głębi, urozmaicenia smaku. Byłam już w wielu indyjskich restauracjach, więc mam porównanie. Może gdyby kucharz dodawał mniej śmietanki 36% do sosów, to smak przypraw by się jakoś bardziej przebił. Na pewno jest to dobre miejsce na lunch w tygodniu (bardzo przystępne oferty!). Myślę, że mogę tam się jeszcze zjawić (jedzenie ok, lepsze od fast food'u i nawet tanio), ale nie spodziewam się fajerwerków.