Nie potrafię zrozumieć tych reklam, przecież wiadomo, że to producent/pracownik je wrzuca. Jakaś kobieta 9 lat temu wrzuca info, że kupi używaną karuzelę. Nowa kosztuje ze 100 zł, używka pewnie z połowę tej kwoty. I nagle reklama, karuzela za 300 zł. Czy naprawdę tak trudno tym sprzedawcom dopasować pseudoreklamę do odpowiedniego odbiorcy?
1
0