Re: kask / mieć=być
blurman napisał(a):
> A tak na marginesie.....ten koleś na rowerze to niezł
> "cieć"....wciska mu się przed skrzyzowaniem tir...(pewnie
> 15-20metrów) a ten wali mu centralnie w tył.....chyba mu się
> przysnęło.... :-)....tir to nie osobówka żeby zmieniać pasy jak
> pasikonik.
otóż , blurmanie , gdyby tir wciskał się na prawy pas przede mną , a na skrzyżowaniu było czerwone światło , wówczas nie jechałbym z prędkością 40 km/h i nie byłoby sprawy . gdyby tir wcisnął się przede mnie i rozpoczął w miarę normalne hamowanie przed skrzyżowaniem , wówczas nie byłoby sprawy , bo albo wyhamowałbym za nim ( zapewniam cię , że mi się to zdarza ) , albo w ostateczności zjechałbym na pobocze . problem w tym , że tir wyminął mnie , zjechał na prawy pas przede mnie i przez chwilę kontynuował jazdę z taką prędkością , z jaką mnie mijał , czyli ok. 50-55 km/h , poczym nagle przystąpił do gwałtownego hamowania z przyczyny , której nie mogłem zauważyć - zmiany świateł . pech w tym , że znalazłem się w fatalnym " martwym " punkcie . . . jeżdżę rowerem od wielu lat i może jestem cieciem , ale szczerze przyznam , że takiej sytuacji nigdy nawet sobie nie wyobrażałem , a gdy ją analizuję na chłodno , dochodzę do wniosku , że nic więcej nie mogłem zrobić i miałem szczęście , iż skończyło się tak , jak się skończyło . zapewne gdybym jechał góralem , to tarczówki + agresywny bieżnik pozwoliłyby mi uniknąć kontaktu z hamującym tirem .
a tak wogóle , nawet jeśli nie jesteś cieciem , też zakładaj kask jeżdżąc rowerem . a ja , ponieważ jestem cieciem , tym bardziej zakładał będę .
0
0