kiedyś jedna z naszych ulubionych...
ale po ostatnim razie już nigdy tam nie wrócimy.
Wycięcie z karty naprawdę dobrych dań nie podziałało na nas dobrze już na wstępie. Ceny w nowej kacie znacznie poszły w górę niestety nie w parze z jakością jedzenie i obsługi.
Kelner zupełnie nieorientowany w karcie nie umiał odpowiedzieć na większość pytań.
Jako kierowca zamówiłam bezalkoholowy koktajl w szklance dostałam sam lód trochę soku i zwiędnięty kawałek mięty... Osobiście na miejscu kucharza w ogóle bym takiej mięty nie włożyła, wyglądała jakby już była w innym drinku wcześniej takie atrakcje za jedyne 30zł.
To niestety był dopiero początek.
Pomylono nasze zamówienia - nawet nie zrobiono odwrotnie a zupełnie inne dania niż zamówiliśmy i zupełnie inaczej wysmażone niż zamówiliśmy. Zgodziłam się na zostawienie mojego dani ale mąż niestety chciał to co zamówił - kelner był z tego powodu wyraźnie niezadowolony.
W końcu ja zjadłam obiad sama, mąż się na mnie patrzył a za chwilę była zmiana i to ja patrzyłam na niego. Frytki do śmieci, sałata sucha mięsko smaczne ale... Obsługa na prawdę wybitnie się nie popisała bo nawet o sztućcach zapomnieli - musieliśmy się upomnieć gdy jedzenie już było na stole... Masakra...
Wycięcie z karty naprawdę dobrych dań nie podziałało na nas dobrze już na wstępie. Ceny w nowej kacie znacznie poszły w górę niestety nie w parze z jakością jedzenie i obsługi.
Kelner zupełnie nieorientowany w karcie nie umiał odpowiedzieć na większość pytań.
Jako kierowca zamówiłam bezalkoholowy koktajl w szklance dostałam sam lód trochę soku i zwiędnięty kawałek mięty... Osobiście na miejscu kucharza w ogóle bym takiej mięty nie włożyła, wyglądała jakby już była w innym drinku wcześniej takie atrakcje za jedyne 30zł.
To niestety był dopiero początek.
Pomylono nasze zamówienia - nawet nie zrobiono odwrotnie a zupełnie inne dania niż zamówiliśmy i zupełnie inaczej wysmażone niż zamówiliśmy. Zgodziłam się na zostawienie mojego dani ale mąż niestety chciał to co zamówił - kelner był z tego powodu wyraźnie niezadowolony.
W końcu ja zjadłam obiad sama, mąż się na mnie patrzył a za chwilę była zmiana i to ja patrzyłam na niego. Frytki do śmieci, sałata sucha mięsko smaczne ale... Obsługa na prawdę wybitnie się nie popisała bo nawet o sztućcach zapomnieli - musieliśmy się upomnieć gdy jedzenie już było na stole... Masakra...