Czy zdarza sie wam nie zakładac bielizny do pracy i prowokowac w ten sposób?

Je nie, ale koleżanka chodzi bez stanika, ale raczej nie dlatego żeby prowokować. Po prostu nie lubi staników.

dla mnie - jako faceta - interesujący jest widok kobiety bez biustonosza, kiedy uwidacznia się to i owo.nie wiem jak to z majtkami.. teoretycznie normalne gatki się odznaczają. A jak się nie odznaczają to możliwe że ich nie ma:) no..pozostają stringi i tu zawsze jest dylemat..bo dopóki się kobieta nie schyli to nie wiadomo czy są czy tez ich nie ma.. Dla mnie to może nie jakieś ekstra prowokujące ale zawsze można oko pocieszyc:)
pozdrowienia dla wszystkich nie noszących bielizny kobiet:)

a jak u was ta sprawa wygląda?

U "was" czyli u panów? Hehe, też jestem ciekaa, choć wątpię, żeby bez majtek chadzali do pracy w celu prowokacji ;-).

W celu prowokacji to moze nie...Ale zawsze szybciej jest sie gotowym...mniej do sciagania:):)

No tak, w toalecie szybciej można sprawę załatwić, jak się majtek nie ma ;-)

ja zawsze zakładam ... a prowokowac wolę męża :)

pytanie tylko czy mąż lubi być prowokowany? no i czy tylko przez ciebie??:)

oczywiście .. to kluczowe pytanie, wręcz egzystencjalne ... :P