kradną śmietniki
a policja niechętnie przyjmuje zgłoszenia
- bo za mała cena
- bo właścicielami jest PRSP i Remondis, a nie my.
Jeden z dwóch moich śmietników skradziono w ostatni wtorek.
Wyjęto śmieci i ukradziono go - w biały dzień.
Oliwa, oznakowany i podpisany adresem na naklejkach.
Teraz pewnie stoi gdzieś w Gdyni albo Łodzi,
nim Remondis da mi kolejny, albo kupię go sam, śmieci tworzą hałdę.
Ten pojemnik jest jednak nietypowy.
Po pierwsze oczojebne pomarańczowe zbiorniki 240 L produkcji Sachaefer-Niemcy sa typowe dla firmy Remondis, inni maja inne.
Po drugie, miał dwie naklejki z moim adresem, jedna zrobiłem sam.
Ale złodziei to nie odstrasza.
Więc drugi kibel, na dodatek do naklejek, opisałem flamastrem
adres, pocztowy i mailowy (by z "życzliwym sąsiadem" złodzieja dało się ominąć policję, i dać mu w ryj samodzielnie i osobiście)
opisałem na wszystkich ścianach, od zewnątrz i od wewnątrz,
a także na pokrywie od zewnątrz i od wewnątrz.
Też wszyscy powinniście tak właśnie zrobić, bo nim firma śmieciarska dostarczy kolejny, będziecie tonąć w śmieciach, a muchy będą roznosić zakażenia i w końcu się zrobi epidemia. Flamaster w garść. Albo nawet lutownica...
A do czasu, aż te jaja z kradzieżami się nie zakończa, a rynek gmin nakazujących samodzielne zaopatrzenie się w śmietniki się nie wysyci, śmieci lepiej wysypywać do śmietnika LUZEM, rozrywać worki w których je znosimy, by złodziej nie mógł wygodnie i higienicznie wysypać waszych śmieci by ukraść wasz śmietnik.
- bo za mała cena
- bo właścicielami jest PRSP i Remondis, a nie my.
Jeden z dwóch moich śmietników skradziono w ostatni wtorek.
Wyjęto śmieci i ukradziono go - w biały dzień.
Oliwa, oznakowany i podpisany adresem na naklejkach.
Teraz pewnie stoi gdzieś w Gdyni albo Łodzi,
nim Remondis da mi kolejny, albo kupię go sam, śmieci tworzą hałdę.
Ten pojemnik jest jednak nietypowy.
Po pierwsze oczojebne pomarańczowe zbiorniki 240 L produkcji Sachaefer-Niemcy sa typowe dla firmy Remondis, inni maja inne.
Po drugie, miał dwie naklejki z moim adresem, jedna zrobiłem sam.
Ale złodziei to nie odstrasza.
Więc drugi kibel, na dodatek do naklejek, opisałem flamastrem
adres, pocztowy i mailowy (by z "życzliwym sąsiadem" złodzieja dało się ominąć policję, i dać mu w ryj samodzielnie i osobiście)
opisałem na wszystkich ścianach, od zewnątrz i od wewnątrz,
a także na pokrywie od zewnątrz i od wewnątrz.
Też wszyscy powinniście tak właśnie zrobić, bo nim firma śmieciarska dostarczy kolejny, będziecie tonąć w śmieciach, a muchy będą roznosić zakażenia i w końcu się zrobi epidemia. Flamaster w garść. Albo nawet lutownica...
A do czasu, aż te jaja z kradzieżami się nie zakończa, a rynek gmin nakazujących samodzielne zaopatrzenie się w śmietniki się nie wysyci, śmieci lepiej wysypywać do śmietnika LUZEM, rozrywać worki w których je znosimy, by złodziej nie mógł wygodnie i higienicznie wysypać waszych śmieci by ukraść wasz śmietnik.