kulturalna masakra
Choć temat mógłby sugerować, że moja wypowiedź pełna będzie bluzgów,to jednak zaskoczę wszystkich pisząc, iż jest to durnie błędna sugestia,bo było naprawdę kulturalnie i po prostu bardzo dobrze. Szacunek dla organizatorów. Było dobrze, teren- cóz dużo mówić, eden dla piechurów ;P- tylko zabiło mnie zimno.Jeśli jeszcze nie wiecie ile było na minusie w harpaganowej nocy, to..lepiej nie pytajcie. Na pewno następnym razem się cieplej ubiorę-heh- mimo iż kolejna edycja wypada na- nie przymierzając wiosenny- kwiecień. Ale kalesony zawsze się przydadzą i wygodny plecak też.No to już koniec, podobało mi się okrutnie,choć nie dostałamdyplomu. Teraz czas by iść na pływalnię i...przygotowywać się na next Harpagana,bo w kwietniu 100-wka będzie na bank;PKłaniam się.Szalom :-))