lampion= pożar

W ubiegłym tygodniu byłam świadkiem kompletnej bezmyślności. Ktoś, delikatnie mówiąc, bez wyobraźni, wypuścił lampion na gorące powietrze, lampion podgrzewany płomieniem. Było to w godzinach przedpołudniowych, różowy lampion klejony żółtą, szeroką taśmą nadleciał od strony szkoły w Koleczkowie. Gdyby nie fakt, że akurat w tym czasie byłam w pobliżu i natychmiast zainterweniowałam (sucha trawa natychmiast zaczęła się tlić), mógłby wybuchnąć pożar w lasku bardzo blisko zabudowań. Lampiony "należy traktować jako otwarte źródła ognia, które w zależności od warunków atmosferycznych mogą przemieszczać się na wysokość kilkuset metrów oraz na odległość kilku kilometrów" - przestrzega w swoim oficjalnym stanowisku komenda główna Państwowej Straży Pożarnej. Człowieku, kimkolwiek jesteś najpierw pomyśl, zanim coś zrobisz.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: lampion= pożar

To ,że puścił lampion przed południem już świadczy o jego bezmyślności.
Po co za dnia puszczać lampiony ?Są to to lampiony szczęścia ,a efekt był by odwrotny.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

AloeDent Chwaszczyno (5 odpowiedzi)

Chciałabym ostrzec przed AloeDent w Chwaszczynie Jestem po wczorajszej przymusowej ekstrakcji...

Biuro Rachunkowe - gdzie w okolicy? (41 odpowiedzi)

Jest gdzieś w okolicy Koleczkowo, Bojano jakieś działające biuro rachunkowe? Verso z Bojana chyba...

Światłowód w gminie Szemud (11 odpowiedzi)

Czy gdzieś już kopią i kładą światłowód?