Mam 3,5 miesięcznego niemowlaka, który wymagał natychmiastowego zbadania i podjęcia konkretnej decyzji. Byłam dziś w tej przychodni z dzieckiem, mając nadzieję, ze zostanie przyjęte bez kolejki, gdyż czas oczekiwania jest co najmniej miesięczny. Kiedy stanęłam przed własciwymi drzwiami do laryngologa okazało się, ze w danej chwili nie ma żadnych pacjentów. Poprosiłam szanownego Pana doktora o przyjęcie mnie z dzieckiem ze względu na wyjątkową sytuację. Pan "doktor" stwierdził, że ma określoną "wydolność" i dziś mnie nie przyjmie. Chcę tylko dodać, ze byłam o godzinie 17.30, gdzie lekarz przyjmuje w godzinach 15.30-18.30 i nie miał żadnego pacjenta ani w gabinecie, ani w poczekalni. Przestrzegam innych pacjentów przed taką SŁABĄ WYDOLNOŚCIĄ "doktora", gdyż może się okazać, że postawi niewłaściwą diagnozę. Poza tym tym należy sobie zadać pytanie, czy taka osoba jest lekarzem, czy też konowałem z pieczątką.