urolog,rehabilitacja

od kilku lat chodziłem do urologa/co trzy miesiące/.Po kazdej wizycie rejestrowałem się na następną .Tak było do września tego roku,kiedy to dowiedziałem się,że w tym roku nie ma już wolnych miejsc,a kiedy będą w przyszłym roku-nikt nie wie.Miałem co tydzień dzwonić,ale do tej przychodni dodzwonić się nie można.Zwróciłem się z tym problemem do NFZ i polecono mi inną przychodnię,gdzie zarejestrowałem się bez problemu.Podobna sytuacja byłą z re habilitacją.
Wszystkim odradzam tą przychodnię.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: urolog,rehabilitacja

widocznie przychodnia ma już wyczerpane limity przyjęć do specjalistów / na umowę z NFZ / na rok 2011. W NFZ polecono panu inną przychodnię , która jeszcze tych limitów nie wyczerpała i były wolne miejsca. I tyle.A że dodzwonić się nie można,to przecież nie wina przychodni. Pań rejestratorek jest sporo, ale b.dużo pacjentów chcących się zarejestrować osobiście i telefonicznie i one przecież się nie rozdwoją.
Jeżeli był pan zadowolony z lekarza urologa , do którego pan chodził co trzy miesiące,to warto odczekać do przyszłego roku i kontynuować swoje leczenie u niego.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2