Re: łot de fcuk...?
swoją drogą współczuję temu biedakowi który musiał to wszystko przeczytać (a dyskusje tu pod względem tematycznym najbardziej przypominają mi ruchy Browna) i podzielić na wątki, mam wrazenie ze jest to zrobione przedziwnie (a może po prostu wrzucone po około 100 postów do jednego tematu jak leci? Całkiem prawdopodobne).
0
0