Rozumiem cię doskonale, mam też dziecko z problemami i u nas też pies ujada za płotem. Ostatnio mniej, może sąsiedzi są w domu to ma opiekę. Generalnie powinni trzymać psa w domu jeżeli tak hałasuje. Już się nosiliśmy z pismem ale się coś uspokoił i szczeka ale incydentalnie. Może ktoś inny zgłosił. Wcześniej wył też po nocy, bo w dzień to jakoś się dało wytrzymać, ale w nocy nie dało rady spać.Pies robił też koncerty przez non stop ok 45 min codziennie wycie i ujadanie wcześnie rano. Chyba go po prostu wypuszczali samopas z domu. Irytujący dość budzik.Sama mam psa i jeżeli by tak hałasował to by mi głupio było i bym kombinowała jak zrobić żeby go słychać nie było, pewnie nie zostawiałabym w ogrodzie jak nas nie ma.
A co do fajerwerków, to niestety ludzie nie myślą, my co roku wychodzimy ale nie po to żeby podziwiać tylko żeby patrzeć czy nam sąsiedzi do ogrodu nie strzelają. Niestety zamiast iść koło swojego domu potrafią podejść dalej np. pod nasz. Mąż normalnie przegania. Jednego Sylwestra strzelili pod nogi córce u nas za płot. Bardzo się przestraszyła i nie można jej było uspokoić. My sami nie strzelamy. W tym roku o dziwo było krócej i mniej ale strzelanie w inne dni słyszeliśmy. Też jestem zdania,że to powinno już być symboliczne.
7
0