kapeć

Dzisiaj najechałem na kawałek plastykowej zapalniczki,i złapałem kapcia.Na szczęście tradycyjnie byłem przygotowany na każdą ewentualność nowa dętka, pompka i 10 minut roboty.Miałem już kiedys w dętce odłamek moździeża koło góru Donas i drut kolczasty koło Jastrowia , skoro większość siedzi w domu i czeka na sezon 8) to z nudów powiedzcie jak Wy dziurawiliście dętki może się coś ruszy na forum?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: kapeć

Ja wjechałem na kolczatkę w lesie, którą zostawił jakiś typek. Miałem 9 dziur w przednim kole i 8 w tylnim..., a sezon już się zaczął;-))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: kapeć

potrąciłem dzika, jego miednica wkręciła sie w szpychy, przy okazji rozrywając mi przednią oponę ;]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: kapeć

ja kiedys jakos w tym roq po zmianie felgi nie zalozylem na nia takiej smiesznej gumowej okleiny... po napompowaniu na okolo 4-5 atm i przejechaniu jakis 50km mialem od wyciec na nyple, nie zeby 36, ale okolo 6-7 naciec na detce, nie mialem zapasowej detki, tylko latki, troche ich tam poprzyklejalem, zabezpieczylem felge jakos prowizorycznie i przejechalem jeszcze ok 150km i w domku juz wymienilem detke. tak to jest jak sie wszystko na szybko i na ostatnia chwile zalatwia. a z takich "zwyklych" to pocialem sobie opone jadac na skroty po torach kolejowych (a wlasciwie kamienistym nasypie), nie polecam, pozdR.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: kapeć

wracalem do domu z Sopotu i usiadl mi na kolo gosciu na dropowym rowerze (JuniorT i takie tam) grzalismy cos ze 40 (kolo garazy trolejbusow), ja przychamowalem zeby wpuscic trolejbus z zatoczki i usiasc mu na zderzaku, koles sie zagapil i mnie taranem :), tylne kolko nie miescilo sie w widelkach, ale ze rozmowa jest na temat kapci wiec dodam ze klocek hamulcowy przebil sie przez opone i detke i mi powietrze zeszlo, no ale to byl namniejszy problem :), pozdRower
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: kapeć

Kapcia łapałem juz kilka razy, z czego wiekszosc przez wbijajace sie w detke szprychy, dopiero teraz zmadrzalem i kupilem specjalna tasme michelin ktora wytrzymuje cisnienie nawet 9 atmosfer, a poza tym to zazwyczaj człowiek najedzie na jakis drut, pinezke a ostatnio to po prostu cisnienie powietrza wyrwało kominek z detki..... hehehehe, niezle ciemno , do domu z 25 km, mróz, a zapasowa detke ktora miałem i zakładałem po omacku w ciemnosciach niechcacy przeciałem o felgę. No kicha totalna.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: kapeć

A ja wczoraj jadąc do pracy alejkami na wysokości Hotelu Marina w Sopocie złapałem kapcia. Przyczyna - spinacz biurowy, który przebił się na dobre pół centymetra przez oponę ;-).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: kapeć

no to mozemy sobie podac reke!!!!!!!!!! hehehehe
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: kapeć

Snake - charakterystyczne przebicie detki w dwoch miejscach. Czeste gdy sie szaleje po miescie. Raz mi sie przydazylo jakies 3 km od domu i musialem z rowerem na plecach zasuwac bo slicki nie bardzo nadaja sie nawet do prowadzenia roweru bez powietrza. Powod: Murek byl za wysoki:D.

Mojemu kumplowi detke przebil jakis cfaniak z pineską. Zostawilismy rowery na tarasie sklepu no-limit. Weszlismy do srodka doslownie na pol minuty a gdy wyszlismy moj kolega stwierdzil ze nie ma powietrza z przodu. Jakis idiota (dla jaj) wbil pineske w opone...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: kapeć

Ja łapię gumy seriami.Raz jak byłem na Podolu(zach.Ukraina)to złapałem parę dziur pod rząd i w końcu kumple z którymi byłem zmusili mnie do zmiany opony.Stara miała jeszcze trochę bieżnika,ale była już za miękka.Po wymianie-spokój.Innym razem,gdziś w pd Rumunii łapałem full szkieł.Jednego dnia złapałem 3 gumy.3 lata temu będąc w Indiach wypożyczyłem rower i jadąc na skróty najechałem na gałąż z 3-centymetrowymi kolcami.Efekt:7 dziur.Tak w ogóle to o łapaniu gum,szczególnie na ścieżce nadmorskiej,wiem sporo,bo przez całe wakacje łatam gumy w jelitkowie(ruchomy serwis przy plaży).Najczęstsze przyczyny:szkło,róża,pinezka,metalowe opiłki,snake bite(znaczy się krawężnik),koniec szprychy(brak opaski),zadzior w feldze,a w nowych rowerach zdarza się,że opaska jest z twardego tworzywa i ma ostre krawędzie,które przecierają dętkę od środka.Są jednak przypadki,których niekiedy nie jestem w stanie wyjaśnić inaczej jak tylko pechem.Wiecie,jest taki typ człowieka,któremu w drewnianym kościele (ten już znowu z tym kościołem wyjeżdża!)cegła na głowę spadnie.Miałem klienta,który złapał w ciągu 2 tygodni 5 gum w jednym kole.Gdy już myślał,że to koniec czarnej serii,to zaczął łapać w drugim kole.Siema!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: kapeć

no to ktos mial niezłe poczucie humoru
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Rowery na chodniku-kurcze czy to tak trudno zrozumieć? (71 odpowiedzi)

Czy to tak trudno zrozumieć że rowerom (poza wyjątkami opisanymi w KD) nie wolno poruszać się po...