Re: rehabilitcja
Mam rower Romet - turystyczną damkę i ona nie ma przerzutek.
Ja Cię doskonale rozumiem. Sama byłam na początku załamana. Wydawało mi się, że nigdy już nie będę mogła jeździć, a czas wlókł się niemiłosiernie. Poza tym ja miałam okropne zrosty w stawie kolanowym i przez dłuuugi czas nie mogłam zgiąć nogi - z początku wcale.
Ćwiczenia na rowerze pomogły mi rozruszać staw. Oczywiście teraz nigdy nie będzie już tak jak przed wypadkiem, bóle będziesz pewnie odczuwał zawsze, ale NIE NALEŻY SIĘ ZAŁAMYWAĆ! Ja jeżdżę i daję radę.
Jedyne co Ci mogę poradzić to ćwiczyć mięśnie, bo to jest bardzo ważne.
Mi rehabilitant - fizjoterapeuta ze szpitala polecił takie ćwiczenie: usiąść na stole (nogi mają zwisać) i podnosić powoli nogę do góry do wyprostu. Zdrową też, bo podobno wtedy chora szybciej się "regeneruje". Jedz dużo galaretek, żelatyna pomaga na stawy. Jak mniemam jesteś jeszcze młody, więc Twój organizm powinien dać sobie radę - gorzej mają starsi ludzie.
0
0