Re: trial
Widzę że wywiązała się dość niezdrowa dyskusja na temat: "która z dyscyplin(jeśli można to tak nazwać) rowerowych jest lepsza". Uważam, iż kolarstwo jest tak pięknym sportem że nie można mówić że to jest jedno jest lepsze a drugie gorsze. Po prostu dla jednych większą frajdą jest pokonywanie kliometrów w ładnym lesie, dla innych skakanie na hopach a jeszcze dla innych trialowanie po różnych rzeczach w mieście. Uważam, że nie ma co tutaj się zastanawiać co jest lepsze tylko trzeba się zjednoczyć, gdyż chyba niezależnie czy jest to FR, XC czy trial to ten sport ludzi jednoczy i stają się oni jedną wielką rodziną:-) Dlatego nie zgodzę się z Tobą Maciass, że jak napisałeś FR jest uosabiane z chuligaństwem, gdyż ogólnikowanie jest najkrótszą drogą do niesprawiedliwych osądów. Wiadomo, że zawsze znajdzię się jakaś "czarna owca" ale jest to nei uniknione. A samo jeżdżenie na rowerze, w niezależnie jakiej postaci nei jest sprawcą chuligaństwa a wręcz przeciwnie.
A atmosfera towarzysząca zawodom jest taka rodzinna i specyficzna nie tylko podczas zawodów trialowych. Sam jeżdżę XC i przyznam że nie zdarzyło mi się aby mając jakiś problem podczas zawodów inny kolarz mi nie pomógł. Np. podczas jednych zawodów w tym roku, na objeździe trasy(jakaś godzina przed startem mojej kategorii) przebiłem dętkę, pomyślałem nei ma probelmu i zmieniłem na zapasową i napompowałem(oczywiście pompką pożyczoną od innego bikera:-). Założyłem koło do roweru i nagle słyszę ssssssyk... no i trochę załamka, bo miałem tylko jedną zapasową dętkę. Ale zaczynam rozbierać koło aby zobaczyć co siedzi w oponie i od razu zjawia się koło mnie kilka osób pytających czy nie potrzebuję pomocy. Gdy nie oni i pożyczona dętka to o starcie w tych zawodach mógłbym zapomnieć. Sam również wiele razy służyłem innym bikerom: pomocą, narzędziami, dętką, lub choćby wodą z bidonu. O dopingu na trasie już nawet nei wspominam, bo jest to oczywista sprawa, że podczas gdy startują inne kategorie dopinguję się zawodników i to nie tylko tych których się zna. Naprawdę ten sport ma coś takiego w sobie co po prostu tworzy z ludzi jedną wielką rodzinę :-) Jeżeli nie wierzysz to zapytaj ludzi na forum o atmosferę na imprezach rowerowych i to nie tylko trialu, ale choćby XC, maratonach, itp. Zapytaj choćby o atmosferę na takiej Bażantarni, a zrozumiesz o czym mówię.
Pozdrawiam i życzę powodzenia w piasniu pracy
0
0