do szału doprowadza mamienie, iż za miesiąc oddane zostanie mieszkanie do użytku. i tak co miesiąc. nic nie zostalo zrobione, jak trzeba. nie wiadomo, na kiedy umawiać ekipę remontową. i konkretnych terminów wciąż brak! wciąż słyszę- być może!! no i odsłyłanie do kierownika budowy- przecież umowę mamy podpisaną ze spółdzielnią ...
w czerwcu minie rok, kiedy był pierwszy temin oddania mieszkań. ŻENADA !!!!

jest rok 2010 a ja podpisywałem umowe ze spółdzielnia w 2007. wziołem kredyt, spłacałem...aż do momentu kiedy mi się noga powineła i bank mi cofnął kredyt a te dupki ze spółdzielni z roku na rok przedłużali termin oddania mieszkania. dzięki nim, ich machlojom nie mam nic! tylko długi. tego prezesika podaje do sądu z powództwa cywilnego za nie dotrzymanie terminu oddania mieszkania, bo to tylko dzięki niemu bank wycofał się z umowy.tzreba powiedzieć wszystkim wszem i wobec, żeby już nigdy nie budowali mieszkań od tej firmy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!