Należy koniecznie dopatrzyć zapisów w umowie, po odbiorze można być zaskoczonym wysokimi dopłatami za metraż. Kupując 50 m chce płacić za 50 m, a tu przez przypadek wyszło do dopłaty 5000.
Developer bez jakikolwiek konsekwencji spóźnia się z wydaniem lokali i sam wręcz narzuca wybór wielu rzeczy jak np. internetu czy telewizji. Wiele instalacji jest zaplanowane bez przemyślenia jak przyszły mieszkaniec może z danego dobra skorzystać nic nie zmieniając. Po podpisaniu umowy developer w ogóle nie dba o klienta i nie przejmuje się jego uwagami. Usterki usuwa owszem ale to przecież obowiązek. Panie z obsługi udzielają błędnych informacji. Gdyby w umowie obwarować się tak jak to zrobił developer nie byłoby problemów.